GGWO Poland - Misja Laski
  • Witamy
  • O nas
  • Historia
  • Wierzymy
  • Kościoły
  • Media
    • Nabozenstwa Online
    • Q&A
    • Publikacje
    • PolCon 2016 - YouTube >
      • PolCon 2015
      • PolCon 2014
    • Nauczania Audio >
      • Q&A Mam Pytanie
      • 10 przykazań - audio
      • ŁASKA - ŁK 15
      • Eurocon 2018
    • Nauczanie video >
      • Nauczanie video 1
      • Nauczanie video 2
      • Nauczanie video 3
      • Carl H. Stevens
      • 10 przykazań
      • Prawdziwe Relacje
      • Kręgosłup - przekonania
    • Galeria zdjęć >
      • PolCon 2015
      • Zakonczenie ChIBiM - Krakow
      • Eurocon 2014
      • Festiwal Nadziei
      • Bielice 2013
    • Muzyka
    • Swiadectwa
    • GGWO YouTube
    • GGWO Facebook
    • BIBLIA audio
    • PolCon 2022 >
      • PolCon 2022 ANG
  • Blog
  • Służby
  • Kontakt
  • English
A Duch i oblubienica mówią: Przyjdź!
A ten, kto słyszy, niech powie: Przyjdź!
A ten, kto pragnie, niech przychodzi, a kto chce, niech darmo weźmie wodę żywota. 

Obj. 22, 17

Uwielbienie Pana Jezusa. J.16,14

9/28/2020

0 Komentarze

 
Uwielbić Jezusa Chrystusa

"On mnie uwielbi, gdyż z mego weźmie i wam oznajmi". J 16,14

Nawet Duch Święty nie może lepiej uwielbić Pana Jezusa niż poprzez pokazanie nam, kim On jest. On sam bowiem jest najlepszą rekomendacją samego siebie. Nie ma lepszego sposobu uczczenia Go niż Jego własnym złotem.

Pocieszyciel pokazuje nam to, co sam otrzymał od naszego Pana Jezusa. My nigdy nie widzimy niczego w odpowiednim świetle, dopóki On nam tego nie objawi. On zna sposób na otwarcie naszych umysłów oraz na otwarcie przed nami Pisma i poprzez ten podwójny proces pokazuje nam naszego Pana.

Sztuką jest właściwe przedstawienie sprawy, a umiejętność tą w najwyższym stopniu posiadł Duch Prawdy. On pokazuje nam istotę rzeczy. Ci, którzy doświadczyli niebiańskiego objawienia, wiedzą, że jest to wielki przywilej.

Szukajmy oświecenia przez Ducha Świętego – nie dla zaspokojenia naszej ciekawości czy nawet nie dla osobistej pociechy, ale by uwielbić Pana Jezusa. Obyśmy mieli Jego właściwy obraz, ponieważ zbyt niskie wyobrażenia o naszym drogim Panu przynoszą Mu ujmę. Obyśmy tak żywo odczuwali Jego obecność, dzieło i chwałę, żeby nasze serce i dusza wykrzykiwały ku Jego czci! Tam, gdzie serce jest ubogacone przez nauczanie Ducha Świętego, będzie też uwielbiony Zbawiciel i to ponad wszelkie wyobrażenie. Przyjdź, Duchu Święty, Niebiańskie Światło, i pokaż nam Jezusa, naszego Pana!

Charles H. Spurgeon, "Klejnoty obietnic Bożych"
Obraz
0 Komentarze

Miłość. 1 Kor.13; Gal. 5,13

9/27/2020

0 Komentarze

 
Służcie jedni drugim w miłości.

List do Galacjan 5,13

Miłość jest zawsze gotowa do usługiwania – przez to w pewnym sensie przygotowuje innym drogę. Ona rozumie, iż należy usunąć przeszkody z drogi, by inni się nie potknęli. Nie żąda podziękowania, ponieważ sama potrafi tylko dawać. Ubogaca każdego, kto przyjmuje jej dary.

To wielka radość ją spotkać. Ona pozdrawia nas bardzo serdecznie, a jeśli to możliwie, po imieniu. Zawsze ma przygotowane dobre, pocieszające słowo. Chętnie towarzyszy nam w drodze – przy każdej pogodzie, niezależnie od tego, czy ta druga osoba jest uprzejma, czy też nie. Pomaga nosić ciężary współtowarzyszowi – nie tylko te znajdujące się na rękach, ale i na sercu.

Miłość słucha ochoczo i cierpliwie. Potrafi milczeć. Z jej ust nie wychodzi żadne słowo, które w jakiś sposób zlekceważyłoby słuchającego. Nigdy nie mówi nic złego o nieobecnych. Jest taktowna, dostojna, ale przy tym i skromna. Nie rzuca się w oczy, a zarazem nie może pozostać niezauważona.

Miłość stale chodzi ze swoim wielkim Mistrzem do „prywatnej szkoły” – najlepszej, jaka w ogóle istnieje. Jest z Nim w bardzo bliskich stosunkach. Jemu, który powiedział: „uczcie się ode mnie”, potrafi czytać w myślach. Nic więc dziwnego, że jest do Niego tak bardzo podobna: łagodna i pokorna, kawałek nieba.

Jakże wspaniale jest pełnić służbę miłości! Jakaż radość dla Pana, który jej się może przyglądać!

„Służcie jedni drugim w miłości”. Jedni drugim. Nikt nie jest wykluczony. Również i mnie dotyczy to słowo. Panie, dopomóż mi, abym pilnie naśladował miłość i ćwiczył się w niej, ku Twojej czci i ku radości innych!

Dobry Zasiew - 27.09.2020

Obraz
0 Komentarze

Słuchaj z nami - Ewangelia Mateusza.

9/15/2020

0 Komentarze

 
„Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe.” Rz.10,17

Słuchaj z nami Słowa Bożego.
Z modlitwą, prośbą do Boga, aby prowadził, przemawiał, pokazywał sprawy ważne, wskazywał Prawdę o Sobie. Potrzebujemy Jego prowadzenia, aby Słowo Boże stało się dla nas Żywym Słowem.

Czy masz odwagę powiedzieć:
„Boże, nawet jeśli to zburzy moje dotychczasowe wierzenia, proszę, burz fałszywe doktryny i prowadź do właściwego poznania Ciebie. Amen”.
To wielka odwaga, czy jesteś odważny?

Ewangelia Mateusza, Uwspółcześniona Biblia Gdańska
0 Komentarze

Szczerość wobec Boga i bliźnich

8/26/2020

0 Komentarze

 
Dzieło religijne winno być całkowicie otwarte na kontrolę
"A wszystko niech się dzieje w sposób godny i uporządkowany".
(1 Kor 14:40)

Duch szczerości bardzo przyczyniłby się do usunięcia szeroko rozpowszechnionej
podejrzliwości, że chrześcijanie zajmują się nierealnymi sprawami. Całkowita otwartość przed Bogiem, własną duszą i naszymi krytykami wytrąciłaby miecz z ręki wielu naszym wrogom.

Nigdy nie zgadzaliśmy się ze świętymi o umysłach lubujących się w dogmatach, którzy boją się badać sprawy wiary, by nie rozdrażnić Boga. Przeciwnie, wierzymy, że własne dzieło Boga jest tak doskonałe, iż nie obawia się kontroli. Jeśli Bóg coś czyni, to bez względu na to, jak dokładnie się temu przyglądamy, możemy być pewni, że zostaniemy zmuszeni zatrzymać się w zachwycie i zawołać: „Mój Pan i mój Bóg!”.

Ze wszystkich dzieł dokonywanych pod Słońcem, dzieło religijne winno być najbardziej otwarte na sprawdzanie. W sensie pozytywnym nie ma w Kościele miejsca na sztuczki i dwuznaczności. Wszystko, co czynią zbory, musi znajdować się poza wszelkim podejrzeniem. Prawdziwy Kościół nie będzie miał nic do ukrycia. Jego dokumenty o każdym czasie dostępne będą do wglądu dla każdego. Jego przedstawiciele nalegać będą na audyt czyniony przez kogokolwiek z zewnątrz.

Jakąż cechę posiadaną przez dziecko muszą mieć chrześcijanie, by podobać się naszemu Ojcu, który jest w niebie? Czy mogłaby to być szczerość? Małe dziecko jest tak otwarte, że często zdumiewa swych starszych zboru, ale być może odkryło tajemnicę!

A. W. Tozer, "Wieczory z Bogiem" 27.08
Obraz
0 Komentarze

Odkryj Kościół

4/24/2020

0 Komentarze

 
Obraz
Kościół w życiu chrześcijanina jest czymś niezmiernie ważnym. Wspólnota dodaje sił, ludzie modlą się o siebie nawzajem i pomagają sobie. Wspierają się.
Czy znasz taki Kościół?
Czym w ogóle jest Kościół?
Wielu chrześcijan myśli, ze kościół ro budynek. W niedziele idą do kościoła, żeby uczestniczyć w ceremonii. To nie o to chodzi.
Kościół to Ciało Chrystusa, On buduje go i wzmacnia, przydaje ludzi i daje konkretne myśli do serc oraz zadania do wykonania. Kościół jest drogocenny. Bóg nabył go własną krwią (Dz.20,28)
Być częścią Kościoła to wielka łaska i przywilej.
Po miłości rozpoznajemy, pamiętacie?
Na salach królestwa jak jest?
Jesteś tam szczery? Możesz rozmawiać o swoich watpliwościach i obawach? Masz prawo zwrócić się do starszego i przedstawić swoje zrozumienie danego tematy lub fragmentu Biblii? A jeśli powinie Ci się noga, nie boisz się, ze ktoś Cię podkabluje?
Spokojnie to przemysl,
Przyjdź do Kościoła.
Tam poznasz inną rzeczywistość.
Chciej poznawać Chrystusa i oddać Mu życie.
Nie wiesz, jak?
Nie szkodzi. Zadzwon, napisz, przyjdź.
Zacznij szukać.
Poproś Boga o prowadzenia.
To nie musi być akurat Misja Łaski, może Bóg wyznaczy Tobie inne miejsce, ale wiedz, ze potrzebujesz Chrystusa i Kościoła. To jest pewne.

0 Komentarze

Chrystus Zmartwychwstał! Alleluja!Życzymy wspaniałych Świąt!

4/12/2020

0 Komentarze

 
Obraz
Obraz
0 Komentarze

Świadectwo nawrócenia. Ania Demska

8/28/2019

0 Komentarze

 
Witajcie, chciałabym się z wami podzielić moim świadectwem nawrócenia. Mam na imię Anna. Wychowywana byłam w rodzinie, gdzie mama była świadkiem Jehowy, a tato katolikiem.
Mama wraz z resztą rodzeństwa wychowała nas w duchu tej religii.
Gdy miałam 19 lat przyjęłam religię świadków Jehowy.
W organizacji poznałam mojego męża Marka.
Byliśmy dojrzałym duchowo małżeństwem, przykładnym, mąż był sługą pomocniczym, a potem również starszym w zborze.
Mąż czytał przede wszystkim Biblię,
a ja byłam "Strażnicowym świadkiem", czytałam głównie ich publikacje.
Nigdy niczego nie sprawdzałam, nie badałam. Po prostu wszystko przyjmowałam za prawdę, myślałam, są inni mądrzejsi ode mnie którzy już to sprawdzili. Nie czułam takiej potrzeby, bo wszystko mi się zgadzało. Nie zaglądałam też do internetu, nie miałam na to czasu, tyle różnych materiałów było na oficjalnej stronie świadków Jehowy, że z trudem nadążałam aby być na bieżąco.
Zresztą nam nie wolno było sprawdzać i wchodzić na jakiekolwiek materiały odstępców.

A Biblia ostrzega nas że musimy sprawdzać.

Umiłowani, nie wierzcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na świat.
1 Jana 4:1 PUBG

Tak zacznę moją historię.
Byłam osobą religijna, należałam do organizacji świadków Jehowy i wierzyłam, że tylko ta religia jest prawdziwa i tylko przez nią można uzyskać zbawienie.

W Bibli czytamy
Jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest (Efezjan 4:5 ).
Uważałam, że na ziemi jest tylko jedna prawdziwa religia i że Bóg posługuje się właśnie nią.
Tak rozumiałam właśnie ten fragment z Biblii.

Nawróciłam się czytając Biblię, wszystko zaczęło się w momencie, kiedy mój mąż pokazał mi dwa fragmenty ze Słowa Bożego, które pozornie się wykluczały.
Rzymian 10:13 PNŚ
Każdy kto wzywa imienia Jehowy będzie zbawiony.

Tak jest oddany ten werset w przekładzie nowego świata ( PNŚ), Biblii, którą posługują się świadkowie Jehowy.

A drugi fragment z 1 Koryntian 1:1,2

Paweł, powołany apostoł Jezusa Chrystusa z woli Boga, i Sostenes, brat; Do kościoła Bożego w Koryncie, do uświęconych w Chrystusie Jezusie, powołanych świętych, ze wszystkimi, którzy w każdym miejscu wzywają imienia naszego Pana Jezusa Chrystusa, ich i naszego Pana.
1 Koryntian 1:1‭-‬2 PUBG

Ponieważ nie umiałam sobie odpowiedzieć na to pytanie, w którym imieniu mamy zbawienie, w imieniu Jezusa czy Jehowa, zaczęłam czytać Nowy Testament.
Czytałam Biblię w przekładzie ŚJ - PNŚ, ale porównywałam wszystkie fragmenty dotyczące Pana Jezusa w innych przykładach Biblii, szczególnie w przekładzie grecko -polskim, międzywierszowym tzw interlinearnym.
Mieliśmy też w domu Biblię warszawską, Biblię Tysiąclecia II wydanie, potem kupiliśmy uwspółcześnioną Biblię Gdańską.

Czytając Nowy Testament nie mogłam uwierzyć, cała Ewangelia skupiała się na Panu Jezusie, na wierze w Syna Bożego.
Tylko w jego imieniu, w imieniu Jezus jest zbawienie ( Dzieje Ap. 4:12).
Czytając Nowy Testament znajdowałam wersety, które burzyły mi podstawowe doktryny świadków Jehowy, jak np drugie owce. Proroctwo to spełniło się już w I wieku, kiedy to poganie zaczęli się nawracać na Chrystusa.
Więc nie mogą to być chrześcijanie z innej grupy, o innej nadziei, którzy są powołani do życia na ziemi.

Później jeszcze odkrywałam inne wersety, które obalały mi dalsze fundamentalne nauki organizacji.

Chcę jeszcze wspomnieć o liście do Hebrajczyków 11:16 PUBG

Teraz jednak pragną lepszej, to jest niebiańskiej. Dlatego Bóg nie wstydzi się być nazywany ich Bogiem, bo przygotował dla nich miasto.

To był jeden z mocniejszych fragmentów Biblii, ponieważ pokazał mi błędność kolejnej nauki ŚJ, że wierni słudzy Boga przed Chrystusem będą żyć w raju.
Werset ten oddany jest inaczej w PNŚ.
Dodane jest słowo "związanej" z niebem.

A nie jak w oryginale „niebieskiej” czy „niebiańskiej” bez słowa „związanej”, co by rozszerzało dalszą interpretację.

Zadałam sobie wtedy pytanie: to będą żyć w niebie czy w raju na ziemi?
Odpowiedź uzyskałam w Ewangelii Mateusza 8:11

A mówię wam: Wielu przyjdzie ze wschodu i z zachodu i zasiądą za stołem z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim.

Dużo mogłabym pisać o tym, jakie fragmenty odkryłam i które poruszyły moje serce.

Ale największe wrażenie i uświadomienie mi w jakim miejscu jestem zrobiła na mnie Ewangelia Jana 6 rozdział 44 i 65 werset

Nikt nie może przyjść do mnie, jeśli go nie pociągnie mój Ojciec, który mnie posłał. A ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.

I mówił: Dlatego wam powiedziałem, że nikt nie może przyjść do mnie, jeśli mu to nie jest dane od mojego Ojca.


I wtedy zrozumiałam, to o to tu chodzi, że mamy przyjść do Chrystusa. a ja nie przyszłam do Chrystusa, ja nie mam z Panem Jezusem żadnej relacji. Ja przyszłam tylko do religii, która nosi imię Boże (JHWH).
A tu jest napisane, że to Bóg pociąga do Syna.
Nie można przyjść bezpośrednio do Boga Ojca bez pośrednictwa jego Syna Jezusa Chrystusa
I tu zaczęły się problemy, ponieważ w organizacji byłam uczona, że chwała i cześć należy się tylko Jehowie.
Jak mogę uwielbiać Chrystusa i osobiście Mu dziękować za jego ofiarną śmierć, przecież w ten sposób odbierałabym chwałę Jehowie.
Tak byłam uczona i w takim duchu prowadzona, że chwała należy się tylko Bogu Jehowie.

W organizacji ŚJ Chrystus jest zdegradowany do roli anioła,, Archanioła Michała, pierwszego stworzenia Bożego.
On nie jest Bogiem, jest bogiem z małej litery, mocnym ale nie wszechmocnym, tak to tłumaczą i rozumieją.
Chcę wam powiedzieć, że nie było mi łatwo uwierzyć w to, że Pan Jezus jest Bogiem. Kiedy całe życie jesteś uczona czegoś innego, tak trudno ci jest schylić kolano przed Tym, który oddał za ciebie życie i osobiście mu podziękować.
Przepłakalam niejedną noc, żarliwie modliłam się do Boga i pytałam: Kim jest Twój Syn?
Nie mogłam tego przyjąć, nie mogłam po prostu uwierzyć w jego boskość.
Bóg pokazywał mi w swoim słowie kolejne wersety.

Pierwszy z nich Jana 5:23 "kto nie czci syna ten nie czcij Ojca."

Nie jest możliwe wielbienie Boga z pominięciem jego Syna.

Ale przeczytałam też takie fragmenty, które mówią wprost, że Pan Jezus jest Bogiem.
Pozwólcie że wymienię niektóre z nich :
Izajasza 9:5,6
Mateusza 1:23
Jana 1:1
Kolosan 2:9
Rzymian 9:5
1 Jana 5:20
Hebrajczyków 1:8
2 Koryntian 5:19
1 Tymoteusza 3:16

I tak, czytając Słowo Boże przyszłam do Boga Ojca przez Chrystusa.
Zrozumiałam, że tylko Pan Jezus jest drogą do Ojca, jest prawdą i życiem (Jana 14:16).
Skoro Pan Jezus mówi tak o sobie to nie może być drogą do Boga żadna religia.
Mówi też o sobie że jest bramą dla owiec.

Wtedy Jezus znowu powiedział do nich: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Ja jestem drzwiami dla owiec. Ja jestem drzwiami. Jeśli ktoś wejdzie przeze mnie, będzie zbawiony; wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko.
Ewangelia Jana 10:7‭, ‬9 PUBG

W rozmowie z Samarytanka powiedział, że będziemy oddawać Bogu cześć w duchu i w prawdzie nie poprzez religię , obrzędy i ceremonie (Jana 4:23,24).

Właśnie przez Ducha Świętego, którego nam dał, który wypełnia każdego prawdziwego chrześcijanina - ucznia Chrystusa, możemy wielbić Boga.
Aby to było możliwe musimy się na nowo narodzić czyli
otrzymać Ducha Świętego od Boga (Jana 3:3,5).
Bez nowego narodzenia nie ujrzymy Królestwa Bożego.
Właśnie tak potwierdza Bóg, że należymy do Niego, że jesteśmy Jego dziećmi, dając nam Ducha Świętego.
Zbawia nas Pan Jezus a nie religia.
I tylko w wierze w Chrystusa mamy zbawienie.

Kto ma Syna, ma życie, kto nie ma Syna Bożego, nie ma życia.
1 Jana 5:12 PUBG

Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę, i to nie jest z was, jest to dar Boga. Nie z uczynków, aby nikt się nie chlubił.
Efezjan 2:8‭-‬9

Tak bardzo duże znaczenie przywiązywałam do religii, w której byłam, starałam się wypełniać wszystko aby wypracować sobie zbawienie.
Dziś wiem, że to co głosiłam jako świadek było fałszywe, ponieważ głosiłam, że zbawienie jest możliwe tylko przez religię, że trzeba zostać świadkiem Jehowy, żeby zostać zbawionym i przeżyć Armagedon.
Przynależność do religii postawiłam wyżej niż ofiarną śmierć Chrystusa, a przecież ona jest wystarczająca do naszego zbawienia, to ona nas usprawiedliwia i oczyszcza z wszelkiego grzechu i daje nam życie wieczne.
Dziękuję Bogu za to, że wyrwał mnie z religii i uznał za swoje dziecko.
To niezwykła łaska poznać prawdę czyli Chrystusa, być w Nim a On we mnie (1 Jana 3:24).
Nic nie daje takiego szczęścia i radości jak społeczność z żywym Bogiem i niezachwiana wiara w Niego.
Dziękuję Panu Bogu że objawił mi prawdę. To wielki zaszczyt być powołanym i wybranym uczniem Chrystusa.

Chwała Bogu za to, że ja i mąż nawrócilismy się razem w tym samym czasie. Dziękuję Mu za to każdego dnia.


Anna Demska
0 Komentarze

Ręka  Pana, Iz. 59,1-2

8/22/2019

0 Komentarze

 
„Oto ręka Pana nie jest tak krótka, aby nie mogła pomóc, a jego ucho nie jest tak przytępione, aby nie słyszeć. Lecz wasze winy są tym co was odłączyło od waszego Boga, a wasze grzechy zasłoniły  przed wami Jego oblicze, tak, że nie słyszy.” Ks. Izajasza 59:1-2

„W jaki sposób istota ludzka ograniczona czasem, przestrzenią, a także ułomnością swojej natury mogłaby zrozumieć i pojąć Tego, który jest ABSOLUTEM i NIESKOŃCZONOŚCIĄ?

Bóg może odsłonić nam tajemnicę swej osobowości jedynie wtedy, gdy będzie to Jego własną wolą. Jest to dziś możliwe dzięki Jezusowi Chrystusowi, który przyszedł na świat, aby objawić nam Istotę Boga. Stwórca interesuje się Swym stworzeniem. Widząc, że jest upadłe, chciał je zbawić. W konfrontacji ze sprawiedliwością wielkiego i świętego Boga zdajemy sobie wyraźnie sprawę z tego, że jesteśmy winni. Pomiędzy nami a Bogiem wznosi się niedająca się przeskoczyć bariera. Jest nią grzech. Z chwilą gdy Bóg do nas mówi, Jego sprawiedliwe Słowa muszą być tymi, które nas skazują. Tak, to rzecz nieunikniona, a wszystko to jest tym straszniejsze, iż wydobywające się z nas zło jest nieuleczalne!

Lecz zło, z którym ludzie nieustannie się stykają, żyjąc na tym brudnym, przepełnionym nim świecie, a także posiadając  je zakorzenione we własnych sercach, nie jest traktowane przez większość z dostateczną powagą. Ludzie minimalizują jego ważkość, a nawet czynią je przedmiotem żartów i zabawy. Czasem spotkać się można z podziałem na grzech ciężki – śmiertelny i grzech lekki, powszedni, przebaczalny, ale przed Bogiem każdy grzech jest śmiertelnym przewinieniem.
Czy więc nie istnieje dla człowieka żaden cień nadziei? Czy nie jest możliwe uzyskanie przebaczenia i ucieczka przed potępieniem? To fundamentalne pytanie w Słowie Bożym posiada jednoznaczną  twierdzącą odpowiedź: Jezus Chrystus jest Zbawicielem. On jest drogą ratunku, niech nikt więc nie zwleka!”

- Tekst z „Dobry Zasiew” 23.07.2018r.
     

 To, czego brakuje Świadkom Jehowy, to uwierzenie w TEGO, który za nas umarł, aby nas zbawić. Oczywiście Świadkowie Jehowy zaraz oponują – „ale my wierzymy w Jezusa”. Jak zatem wierzyć? Przeczytać trochę z Biblii, trochę z literatury i wszystko ma być okey? Niestety nie! Podczas chrztu Naszego Pana otworzyły się niebiosa i dał się usłyszeć głos „Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem, Jego słuchajcie” Mt.17:5.
Jak słuchać? Biblię można czytać poznając literę. Jednak aby usłyszeć Głos Pana, potrzebna jest pomoc Ducha Świętego. U Świadków Jehowy rolę Bożego Ducha przejął „niewolnik”- kilkuosobowa grupa ludzi, zarządzająca z Warwick w USA, która uznaje, że ma jedyny „monopol na prawdę”, jedyny „kanał łączności z Bogiem”.
Drogi Świadku Jehowy, czy zdajesz sobie sprawę z tego, że jest to zwiedzeniem, manipulacją? Tu chodzi o Twoje wieczne życie z Bogiem, w Jego obecności. Pośrednikiem, Drogą, Naszym Orędownikiem nie jest człowiek, nawet najbardziej zacny.
Jedynym Zbawcą jest Boży Syn – JEGO SŁUCHAJCIE!  
 
​
Barbara
 
0 Komentarze

„MIŁOŚĆ NIGDY NIE ZAWODZI”, 1 Koryntian 13:1-3, 8, 13

8/13/2019

1 Komentarz

 

​W pierwszym liście do Koryntian Ap. Paweł opisał miłość z Bożego serca, która z naszego punktu widzenia jest nieosiągalną, świętą, doskonałością, bo któryż człowiek np. nigdy się „nie przechwalał”, „nie unosił pychą” czy „nie myślał nic złego”.
 
A jednak Ap. Paweł proponuje taką miłość jako najwspanialszy dar Ducha Świętego!
 
Dlaczego jest ona darem Ducha Świętego?
 
Ponieważ żaden grzesznik nie jest wstanie we własnym sercu i umyśle wytworzyć takiej miłości. Tylko Bóg może napełnić człowieka swoją miłością, a tym, Który napełnia jest właśnie Duch Boży.
 
Rozdział 12-ty tego listu omawia dary Ducha i to, że niektórzy chrześcijanie ze zboru w Koryncie mieli niewłaściwe podejście do tychże darów, a ponad to pragnęli ich jeszcze więcej lub jeszcze wspanialszych, lecz pomijali coś najistotniejszego. Paweł kończy rozdział 12 wprowadzeniem w rozdział 13 w zdaniu: „A co do duchowych darów, bracia, nie chcę, żebyście byli w niewiedzy.” Po czym opisuje – często rozdz. 13 nazywany jest hymnem o miłości – to najwspanialszy dar Ducha - miłość Boża.
 
W innym liście Ap. Paweł utwierdzając w wierze chrześcijan opisuje potęgę Bożej miłości: „Ale w tym wszystkim całkowicie zwyciężamy przez Tego, KTÓRY NAS UMIŁOWAŁ. Jestem bowiem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani zwierzchności, ani moce, ani teraźniejsze, ani przyszłe rzeczy; Ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie będzie mogło nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Jezusie Chrystusie, naszym Panu.” [Rzm 8:38, 39, UBG]
 
JAK ZOSTAĆ UMIŁOWANYM PRZEZ BOGA TAKĄ MIŁOŚCIĄ W PANU JEZUSIE CHRYSTUSIE?
 
Wystarczy przyjąć zaproszenie Pana Jezusa: „PRZYJDŹCIE do MNIE wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a JA wam DAM odpoczynek. Weźcie na siebie MOJE jarzmo i uczcie się ODE MNIE, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie odpoczynek dla waszych dusz. MOJE jarzmo bowiem jest przyjemne, a MOJE brzemię lekkie.” (Mat 11:28-30, UBG)
 
Jak można PRZYJŚĆ do Pana Jezusa?
Przyjrzyj się kilku fragmentom Pisma Świętego:
 
„I odpowiedział im Jezus: Ja jestem chlebem życia. Kto PRZYCHODZI do MNIE, nie będzie głodny, a kto WIERZY we MNIE, nigdy nie będzie odczuwał pragnienia. Wszystko, co mi daje Ojciec, przyjdzie do mnie, a tego, który przyjdzie do mnie, nie wyrzucę precz.”
(Jan 6:35, 37, UBG)
 
„I poszedł Ananiasz, i wszedł do domu, włożył na niego ręce i rzekł: Bracie Saulu, Pan Jezus, który ci się ukazał w drodze, jaką szedłeś, posłał mnie, abyś przejrzał i został NAPEŁNIONY Duchem Świętym.”
(Dzieje 9:17, UBG) – porównaj Ew. Jana 3:3-7.
 
„…gdyż jeden jest Pan wszystkich, bogaty dla wszystkich, którzy go WZYWAJĄ. KAŻDY BOWIEM, KTO WZYWA IMIENIA PAŃSKIEGO, ZBAWIONY BĘDZIE.”
(Rzym 10:12, 13, UBG)
 
„Paweł, powołany apostoł Jezusa Chrystusa z woli Boga, i Sostenes, brat; … do święconych w Chrystusie Jezusie, powołanych świętych, ze wszystkimi, którzy w KAŻDYM MIEJSCU WZYWAJĄ IMIENIA naszego Pana Jezusa Chrystusa, ich i naszego Pana. Łaska wam i pokój od Boga, naszego Ojca, i Pana Jezusa Chrystusa.”
(1 Koryntian 1:1-3, UBG)
 
„…Dlaczego teraz zwlekasz? Wstań, ochrzcij się i obmyj swoje grzechy, WZYWAJĄC imienia Pana.”
(Dzieje Apostolskie 22:16, UBG)
 
„A o cokolwiek będziecie prosić w moje imię, to uczynię, aby Ojciec był UWIELBIONY W SYNU. Jeśli o coś będziecie prosić w moje imię, JA TO UCZYNIĘ.”
(Jana 14:13, 14, UBG )
 
„Tak kamienowali Szczepana, modlącego się tymi słowy: PANIE JEZU, PRZYJMIJ MOJEGO DUCHA. … PANIE, nie poczytaj im tego za grzech. A gdy to powiedział, zasnął.”
(Dzieje 7:59, 60, UBG)
 
Zgodnie z powyższymi fragmentami Pisma Świętego modlitwa, w której jest uwielbienie, chwała i cześć są naturalną reakcją człowieka „przychodzącego” do Pana Jezusa.
PRZYJŚCIE do Pana Jezusa to modlitwa, w której oddajesz Mu swoje życie, prosząc o odpuszczenie grzechów, o zrodzenie z Ducha Świętego oraz usprawiedliwienie i uświęcenie jako Boże dziecko!
 
Na przykład taka modlitwa może brzmieć:
„Panie Jezu, żałuję swoich grzechów i życia w grzechu, proszę wybacz mi. Panie oczyść i uwolnij mnie z moich win. Panie pobłogosław mnie swoją łaską i miłosierdziem, abym mógł być dzieckiem Bożym. Panie Jezu, proszę o usprawiedliwienie przed Bogiem Ojcem, uświęć mnie Duchem Świętym. W imieniu Jezusa Chrystusa. Amen”
Możesz również pomodlić się własnymi słowami lub wykorzystać powyższą modlitwę.
 
Pamiętaj przychodząc do Pana Jezusa miej wiarę tj. całkowite serdeczne zaufanie, że On chce - czeka, by - spełnić twoją prośbę, a jeśli brak ci wiary to proś o nią, gdyż wiara jest też darem łaski!
 
„Wtedy Filip otworzył swe usta i zaczynając od tego fragmentu Pisma, głosił mu Jezusa. A gdy jechali drogą, przybyli nad jakąś wodę. Wówczas eunuch powiedział: Oto woda; co stoi na przeszkodzie, żebym mógł być ochrzczony? I powiedział Filip: Jeśli wierzysz z całego serca, możesz. A on odpowiedział: Wierzę, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym. Kazał więc zatrzymać wóz. Obaj, Filip i eunuch, zeszli do wody i ochrzcił go. A gdy wyszli z wody, Duch Pański porwał Filipa i eunuch go więcej nie widział, ale jechał swoją drogą, radując się.” [Dzieje 8:36-39, UBG]
 
​
Daniel 
Obraz
1 Komentarz

Obiekt wiary, czy szczerość?

5/1/2019

0 Komentarze

 
Jest wielu szczerych ludzi deklarujących się jako wierzący.
Ich wiara jednak nie jest jednakowa, różni się, co do zasadniczych spraw. Jedni wierzą w nauki podane przez Kościół Katolicki, inni w to, co napisano w Strażnicy, jeszcze inni przedkładają nad Biblię inne księgi, albo w ogóle żyją wg własnej sprawiedliwości zakładając, że człowiek w swoim sercu może ustanowić dobre zasady i kochać nieegoistyczną miłością.

Sprawa jest niezmiernie istotna. Co jest ważne, obiekt wiary, czy jedynie jej szczerość?

Jeżeli stwierdzimy, że szczerość, mamy problem z głowy, w ogóle nie musimy głosić, gdyż jest bardzo wielu szczerych ludzi, którzy wierzą w niewłaściwe rzeczy.
Są tacy, którzy wierzą w latającego potwora spaghetti (pastafarianie), w kosmitów (scjentolodzy) i są w tym szczerzy, więcej - są dobrymi ludźmi, wydają wielkie sumy na dobroczynność. 

Czy to znaczy, że są zbawieni?
Biblia mówi, że zbawia jedynie wiara w Pana Jezusa Chrystusa, że grzeszni ludzie potrzebują obmycia Jego Świętą Krwią, potrzebują odkupienia w Nim (Rz. 3; Rz. rozdz. od 8-10).

Biblia więc mówi, że OBIEKT wiary ma zasadnicze znaczenie. Tym obiektem jest Pan i Bóg Jezus Chrystus (J. 20, 28). 
Więcej - mówi, że to nie wszystko jedno w JAKIEGO Jezusa wierzymy, że można wierzyć w "innego" Jezusa - i jest się wtedy "ślepym, którego prowadzi ślepy" (Mat. 23, 13). 
Biblia mówi także, że można mieć gorliwość, ale "nierozsądną", że można ustanowić własną, ludzką sprawiedliwość, nie podporządkowując się tym samym sprawiedliwość Bożej (Rz. 10, 2-4).

To jest naprawdę poważna sprawa. Nie rozmydlajmy tego.
Jest JEDYNA Droga, która prowadzi do zbawienia i NIE MA innej. Tylko wiara w biblijnego Jezusa Chrystusa zbawia (J. 14, 6).
Tylko Jezus. 
Żywy Bóg, zawsze ten sam, niezmienny (Hebr. 13, 8). W Nim i w Jego Imieniu narody, a więc i my wszyscy, mamy pokładać nadzieję (Mat. 12, 17-21).

Zastanówmy się, ludzie szczerze czcili bałwany, Bóg brzydził się tym.
Żydzi nie uwierzyli w Chrystusa, byli w tym bardzo szczerzy, Bóg powiedział, że są dziećmi diabła.
Saul z Tarsu szczerze tępił chrześcijan - był na niewłaściwej drodze, Bóg go zawrócił.
To nie jest wszystko jedno.
Jest wielu bardzo szczerych i gorliwych ludzi, którzy pokładają ufność w imieniu Jehowa. Czy kierują swoje myśli w odpowiednią stronę (Hebr. 12, 1-2)?

Głoszę Chrystusa, gdyż wiem, że TYLKO On zbawia, że człowiek bez Niego jest martwy.
Głoszę Chrystusa Świadkom Jehowy, gdyż wiem, że w organizacji jest zwiedzenie, nie ma Boga, nie ma Prawdziwego Jezusa (1 J. 5, 20), nie ma Ducha Świętego. Ludzie są niejako "oczadzeni" ludzkimi naukami, ludzką "mądrością".
Są szczerzy - wiem. Na prawdę wiem o tym. Znam takich - wspaniałych, dobrych i bardzo ich kocham.
Są szczerzy, ale są zwiedzeni. Idą niewłaściwą drogą.
Potrzebują Pana Jezusa Chrystusa i Jego łaski. Potrzebują uczyć się miłosierdzia. Potrzebują przebaczenia.

Pozdrawiam Was Wszystkich, Kochani i życzę wspaniałej majówki w Bożym pokoju i miłości.


Ania


„Odpowiedział Tomasz i rzekł mu: Pan mój i Bóg mój.” J. 20, 28

„Przeto i my, mając około siebie tak wielki obłok świadków, złożywszy z siebie wszelki ciężar i grzech, który nas usidla, biegnijmy wytrwale w wyścigu, który jest przed nami,
Patrząc na Jezusa, sprawcę i dokończyciela wiary, który zamiast doznać należytej mu radości, wycierpiał krzyż, nie bacząc na jego hańbę, i usiadł na prawicy tronu Bożego” Hebr. 12, 1-2

„Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że zamykacie Królestwo Niebios przed ludźmi, albowiem sami nie wchodzicie ani nie pozwalacie wejść tym, którzy wchodzą." Mat. 23, 13

„Daję im bowiem świadectwo, że mają gorliwość dla Boga, ale gorliwość nierozsądną; Bo nie znając usprawiedliwienia, które pochodzi od Boga, a własne usiłując ustanowić, nie podporządkowali się usprawiedliwieniu Bożemu.
Albowiem końcem zakonu jest Chrystus, aby był usprawiedliwiony każdy, kto wierzy." Rz. 10, 2-4

„Żeby się wypełniło, co powiedziano przez proroka Izajasza w słowach:
Oto sługa mój, którego wybrałem, umiłowany mój, w którym moja dusza ma upodobanie. Złożę na niego Ducha mego, a On obwieści narodom sąd.
Nie będzie się spierał i nie będzie krzyczał, i nikt na ulicach nie usłyszy głosu jego.
Trzciny nadłamanej nie dołamie, a lnu tlejącego nie zagasi, dopóki nie doprowadzi do zwycięstwa sprawiedliwości.
A w imieniu jego narody pokładać będą nadzieję." Mat.12, 17-21

„Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam i na wieki." Hebr 13,8

„Wiemy też, że Syn Boży przyszedł i dał nam rozum, abyśmy poznali tego, który jest prawdziwy. My jesteśmy w tym, który jest prawdziwy, w Synu jego, Jezusie Chrystusie. On jest tym prawdziwym Bogiem i życiem wiecznym. Dzieci, wystrzegajcie się fałszywych bogów" 1 J. 5, 20

0 Komentarze

​Nowe serce. Ezech. 36: 26-27

10/28/2018

0 Komentarze

 
I dam wam serce nowe i ducha nowego, dam do waszego wnętrza i usunę z waszego ciała serce kamienne, a dam wam serce mięsiste. Mojego ducha dam do waszego wnętrza i uczynię, że będziecie postępować według moich przykazań, moich praw będziecie, moich praw będziecie przestrzegać i wykonywać je. Ezech. 36: 26-27
 
W roku 1900 pewna dama w Berlinie regularnie rozdawała drukowane kazania znanego kaznodziei. Jeden z dorożkarzy przed dworcem chętnie je od niej przyjmował.
 
Pewnej niedzieli odmówił jednak, twierdząc, że nie chce już więcej czytać tych kazań. Dama zapytała go uprzejmie, dlaczego nie chce już ich czytać. Dorożkarz odpowiedział:
"Jak będę je czytał, to będę musiał się zmienić, a na to nie mam najmniejszej ochoty!"
Mężczyzna ten zdawał sobie sprawę, że jeżeli przyjmie ewangelię o Jezusie Chrystusie, nie tylko otrzyma wieczne zbawienie, ale będzie musiał radykalnie zmienić swoje życie i wyzbyć się swoich ulubionych przyzwyczajeń, których Bóg nie może pochwalać. A tego nie chciał uczynić.
 
Ale czy nie zapomniał o czymś ważnym, o czym mówi nam dzisiejszy werset z Biblii? Bóg przecież nie oczekuje od człowieka, że sam zmieni swoje życie! Dlaczego? Ponieważ jego "kamienne serce" nie może samo się zmienić.
Bóg oczekuje od nas jedynie zrozumienia tego, że nasze życie bez Niego jest stracone oraz wyznania Mu swoich grzechów i uwierzenia w Zbawiciela Jezusa Chrystusa.
 
Radykalna zmiana życia człowieka jest dziełem samego Boga.
To On sprawia w człowieku "nowe narodziny". On daje "nowe serce", które już nie kocha grzechu , lecz kieruje się zupełnie nową motywacją i pragnieniami. Ma ono inne dążności i z radością wykonuje wolę Boga. Dlatego nikt nie musi obawiać się tej zmiany - Bóg sam wszystko już przygotował.
 
Cytat z Dobry Zasiew 2018.
0 Komentarze

Tekst dzienny 28 sierpnia 2018 roku, 2 Kor. 7, 1 - komentarz

8/29/2018

0 Komentarze

 
Obraz
*** Tekst na 28 sierpnia 2018 roku ***
Wtorek 28 sierpnia
Oczyśćmy się z wszelkiego skalania ciała i ducha (2 Kor. 7:1).
 
Komentarz: werset ten jest właściwy dla wszelkiego rodzaju splamienia ciała i ducha. Świadkowie słusznie odnoszą go do palenia tytoniu. Jednak werset ten nawiązuje do poprzednio danych obietnic. Jak one brzmią?
 
2 Koryntian 6:14-18 (UBG) 
"Nie wprzęgajcie się w nierówne jarzmo z niewierzącymi. Cóż bowiem wspólnego ma sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo jaka jest wspólnota między światłem a ciemnością?
Albo jaka zgoda Chrystusa z Belialem, albo co za dział wierzącego z niewierzącym?
A co za porozumienie między świątynią Boga a bożkami? Wy bowiem jesteście świątynią Boga żywego, tak jak mówi Bóg: Będę w nich mieszkał i będę się przechadzał w nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan, i nieczystego nie dotykajcie, a ja was przyjmę. I będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami – mówi Pan Wszechmogący". 

 
Jak to możliwe, że wierzący potrafią zerwać z grzechem i z pogaństwem. Nieco wcześniej w tym liście apostoł narodów pisze:
2 Koryntian 5:17 (UBG) "Tak więc jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; to, co stare, przeminęło, oto wszystko stało się nowe".
Zatem dzięki duchowemu odrodzeniu, które wiąże się z nawróceniem do Chrystusa, człowiek staje się nowym stworzeniem i tylko ktoś taki potrafi zerwać z nałogami i grzechami swego dotychczasowego życia.
 

W Strażnicy z 1 czerwca 1973 roku (po polsku numer 20) pojawiło się pytanie: „Czy (...) osoby, które nie zerwały z nałogiem tytoniowym, kwalifikują się do chrztu?”. Odpowiedź brzmiała: „Świadectwo biblijne skłania do wniosku, że nie”. W Strażnicy podano kilka fragmentów z Biblii i wyjaśniono, że nieokazujący skruchy palacz powinien zostać wykluczony (1 Kor. 5:7). Następnie dodano: „[Powyższe przepisy] nie stanowią (...) przejawu samowoli ani zapędów dyktatorskich. Jakakolwiek ich surowość w istocie swej pochodzi od Boga, który się wypowiada za pośrednictwem swego spisanego Słowa”.
 
Komentarz:
W organizacji Świadków przez dłuższy czas tolerowano palenie tytoniu (wyjątkiem byli bracia usługujący, którym zabraniano palić), aż w dekrecie z 1973 r. zakazano zarówno uprawy tytoniu, jak i palenia papierosów, cygar i fajki.
Z uwagi na to, że organizacja lekceważy Ducha Świętego, pisząc Jego nazwę z małych liter, nie traktując Go jako Boskiej Osoby, i nazywając jedynie czynną siłą Bożą, trudno, by wśród jej członków działał Tenże Duch Boży. Dlaczego poruszam taką myśl? Gdyż to właśnie Duch Święty jest odpowiedzialny za nasze uświęcenie, a nie mając Go będziemy nieskuteczni w zmaganiu się z grzechem w naszym życiu i z naszymi grzesznymi nawykami, czy nałogami, jak palenie tytoniu.
2 Tesaloniczan 2:13 (BW) wyjaśnia: "My jednak powinniśmy dziękować Bogu zawsze za was, bracia, umiłowani przez Pana, że Bóg wybrał was od początku ku zbawieniu przez Ducha, który uświęca, i przez wiarę w prawdę". Zatem wybrani do zbawienia stają się ludźmi, których uświęca właśnie Duch Święty.
Potwierdza to także 1 Koryntian 6:9-11 (Biblia EIB):
"Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi nie odziedziczą Królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ludzie dopuszczający się nierządu, bałwochwalcy, cudzołożnicy, uprawiający prostytucję, homoseksualizm, złodzieje, chciwcy, pijacy, oszczercy i zdziercy nie odziedziczą Królestwa Bożego. A takimi właśnie niektórzy z was byli. Obmyliście się jednak, doznaliście uświęcenia i dostąpiliście usprawiedliwienia w imieniu Pana, Jezusa Chrystusa, i w Duchu naszego Boga".
Podano tutaj listę strasznych grzechów, skazujących człowieka na wieczne potępienie, lecz wskazano, że odbiorcy listu zostali skutecznie z nich oczyszczeni. Sprawcą był zarówno Duch Boży, jak też czynnikiem istotnym było usprawiedliwienie w imieniu Chrystusa.
Tymczasem organizacja Strażnicy dzieli ludzi na klasy, wmawiając większości swoich członków, że należą oni do ziemskiej "wielkiej rzeszy", która ani dzisiaj, ani nawet po wielkim ucisku nie może zostać usprawiedliwiona, czyli uznana za prawą:

"Członkowie 'wielkiej rzeszy', która przeżyje 'wielki ucisk', nie zostaną jeszcze uznani za prawych ku życiu — za godnych życia wiecznego na ziemi". (Wnikliwe poznawanie Pism, tom 2, s. 1022, akapit 4, hasło: "Uznanie za prawego" - kursywa w oryginale, wytłuszczenia moje). 
 
Skoro organizacja odmawia szeregowym członkom usprawiedliwienia z wiary oraz narodzenia się na nowo, to skąd na Boga, mają oni wziąć siły do zerwania z grzechem i nieczystymi nałogami? Czy sama siła woli wystarczy?
Osobiście znałem niektórych mężczyzn, którzy z chwilą zostania Świadkami zerwali z poważnymi nałogami. Niestety, mimo że potem byli nawet starszymi zboru mieli powroty do nałogów i musieli zrezygnować z usługiwania w zborze. Nie twierdzę, że tak jest w każdym wypadku, ale chcę tylko tu wskazać, że bez duchowego odrodzenia i posiadania Ducha Świętego bardzo trudno jest zachować wolność od nałogów.
Pewne małżeństwo sympatyków Świadków Jehowy przez 17 lat miało kłopoty z nałogami. Oboje palili papierosy i nie potrafili wyzwolić się od palenia. Mąż miał kłopoty jeszcze z uzależnieniem od alkoholu. Oboje żyli w samopotępieniu, bo Świadkowie oskarżali ich o to, że to oni są nie w porządku, skoro nie umieją pozbyć się swoich uzależnień. Jednak, gdy poznali Chrystusa, dostąpili ponownego narodzenia, stając się dziećmi Boga Ojca, wówczas bez żadnych długotrwałych studiów biblijnych, w jednej chwili, każde z nich zostało uwolnione przez Pana Jezusa i Ducha Bożego od nałogu.
Chrystus powiedział w Ewangelii Jana 8:34, 36 (UBG): "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, że każdy, kto popełnia grzech, jest sługą grzechu.
(...) Jeśli więc Syn was wyzwoli, będziecie prawdziwie wolni".

Moi znajomi oboje poczuli się wolni i szczęśliwi, gdy narodzili się z Ducha, gdy Pan Jezus oczyścił ich z ich grzechów, w tym z nałogów.
Jeśli jesteś Świadkiem Jehowy lub ich sympatykiem, a borykasz się z uporczywym nałogiem, to powierz swoje życie Chrystusowi, a On wyzwoli Cię od Twego uzależnienia. Poszukaj szczerych chrześcijan, w których widzisz Ducha Chrystusowego i miłość Bożą, którzy pomodlą się nad Tobą i wesprą Cię.
 

W książce poświęconej religii w Stanach Zjednoczonych napisano: „Przywódcy chrześcijaństwa ciągle zmieniają swoje nauki, żeby dostosować je do przekonań i poglądów, które stają się popularne wśród ich wiernych i w społeczeństwie”. Czy w innych religiach wymaga się tak ścisłego przestrzegania zasad ze Słowa Bożego w sytuacji, gdy jest to niewygodne dla wiernych? w17.02 4:15
 
Komentarz: Rzecz w tym, że organizacja Strażnicy stawia swym członkom duże wymagania, lecz często nie mają oni siły do ich wypełniania. Niektórzy Świadkowie informują nas (i tak było też w przeszłości), że coraz więcej członków zborów cierpi na syndrom wypalenia psychicznego, niektórzy mają nerwicę lub nawet depresję, i dlatego zażywają leki psychotropowe. Niektórzy, nawet starsi zboru, coraz częściej "wzmacniają się" alkoholem. Niekoniecznie są pijakami, ale po prostu szukają w alkoholu jakiegoś zastępczego środka uspokajającego lub odprężającego. Dlaczego tak się dzieje? Bo po prostu o ludzkich siłach usiłują sprostać wymogom stawianym im przez organizację, lecz nie mając więzi z Chrystusem ani nie doznając pomocy Ducha Świętego, uginają się pod tymi ciężarami. Ten, kogo nie wspiera Spiritus Sanctus (z łaciny: Duch Święty), często szuka pociechy w zwykłym spirytusie. Nie chcę tu stosować niesprawiedliwych uogólnień, ale po prostu Świadkowie jako ogół i jako jednostki nie mają takiej pociechy i wsparcia, jakie stoją otworem dla wszystkich ludzi narodzonych z Boga.
Czy faktycznie niektórzy przywódcy chrześcijaństwa zaniżają normy moralne, by przypodobać się upadłym wyznawcom? Tak jest w istocie. Czy wszyscy tak robią? Na pewno nie. Jest wielu wiernych duszpasterzy, którzy twardo obstają przy Bożych zasadach. Jednak wierni słudzy Chrystusa przede wszystkim głoszą nie Prawo, lecz 'ewangelię łaski Bożej' (Dzieje Apostolskie 20:24):
Rzymian 1:16: "Nie wstydzę się bowiem ewangelii Chrystusa, ponieważ jest ona mocą Boga ku zbawieniu dla każdego, kto uwierzy, najpierw Żyda, potem i Greka".
To w prawdziwej ewangelii tkwi moc ku zbawieniu i zerwaniu z grzechem i nałogami, a nie w mnożeniu nakazów i zakazów.
Czy są wyznania równie wymagające względem swoich członków, jak Świadkowie? Tekst dzienny zdaje się sugerować, że takich nie ma. Przykładowo jednak Kościół Jezusa Chrystusa Świętych Dni Ostatnich (popularnie nazywany mormońskim) wymaga od swych członków unikania tytoniu, kawy, herbaty i napojów typu cola, a w okresie wiosenno-letnim zaniechania spożywania pokarmów mięsnych. Ponadto od adwentystów dnia siódmego ich Kościół wymaga, by nie palili tytoniu, by w ogóle nie pili alkoholu, kawy i herbaty oraz napojów typu cola. (Adwentyści zakazują palenia tytoniu już od dziewiętnastego wieku, więc o blisko sto lat wyprzedzili Świadków). Zaleca się im także przejście na dietę bezmięsną, co wcale nie jest wygodne, o czym dobrze wiem, jako były długoletni wegetarianin. Nie jest zatem prawdą, iż jedynie organizacja Świadków stawia swoim wyznawcom wysokie lub niewygodne wymagania.
Prawdziwy Kościół chrześcijański jednak przede wszystkim głosi ewangelię łaski Bożej. Dążeniem wszystkich prawdziwych ewangelistów powinno być takie skuteczne głoszenie dobrej nowiny, jak to opisano w 1 Tesaloniczan 1:4-7 (BW): 
"Wiedząc, bracia umiłowani przez Boga, że zostaliście wybrani, gdyż ewangelia zwiastowana wam przez nas, doszła was nie tylko w Słowie, lecz także w mocy i w Duchu Świętym, i z wielką siłą przekonania; wszak wiecie, jak wystąpiliśmy między wami przez wzgląd na was.
A wy staliście się naśladowcami naszymi i Pana i przyjęliście Słowo w wielkim uciśnieniu, z radością Ducha Świętego, tak iż staliście się wzorem dla wszystkich wierzących w Macedonii i w Achai".

Gdy autentyczna ewangelia Chrystusowa dociera do ludzi wybranych przez Boga, w słowie, mocy i Duchu Świętym, to wtedy tacy ludzie zyskują moc do prowadzenia świętego i dobrego życia, wolnego od nałogów. Wtedy stają się wzorem dla innych. Niech Wszechmogący Bóg przez świętą krew Baranka Bożego, przez słowo ewangelii głoszone w mocy Ducha Bożego nadal wyzwala nie tylko Świadków i ich sympatyków, lecz wszystkich, którzy potrzebują zbawienia. 

​
Natan
​

0 Komentarze

Kongres Świadków Jehowy

8/9/2018

0 Komentarze

 
​Zbliża się kongres Świadków Jehowy. Już od jutra tłumy ludzi spotkają się na stadionach, aby…?
Właśnie, po co spotykają się Świadkowie Jehowy? Po co organizowane są ich coroczne kongresy?

Na ich stronie poszukajmy odpowiedzi. Znajdziemy tam następujące informacje: „Zgromadzenia zespalają naszą braterską społeczność, (…) pomagają nam robić postępy duchowe”. Dalej przeczytamy, że będą „przemówienia, sympozja i odgrywane scenki, (…) wywiady z osobami, które w tych trudnych czasach prowadzą przykładne chrześcijańskie życie” (źródlo: https://www.jw.org/…/zgromadzenia-%C5%9Bwiadk%C3%B3w-jehowy/)

Ani jednego słowa o Panu Jezusie Chrystusie, ani jednego….

Dla porównania:

W 1 Liście do Koryntian 1, 2 Apostoł Paweł napisał do zboru:
„Zborowi Bożemu, który jest w Koryncie, poświęconym w Chrystusie Jezusie, powołanym świętym, wraz ze wszystkimi, którzy wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa na każdym miejscu, ich i naszym”…

Jak ważne jest to Imię, widać w częstotliwości jego występowania w początkowych wersetach tego listu. W pierwszych 9 wersetach, jest wymienione 9 razy. Ponad to, jest napisane, że pierwsi chrześcijanie wzywali imienia swego Pana Jezusa Chrystusa.

Tak jest zresztą w całym Nowym Testamencie – Chrystus, Chrystus i Chrystus. Całość tekstu Nowego Przymierza mówi o narodzeniu, życiu, nauczaniu, męce, śmierci i zmartwychwstaniu Pana Jezusa Chrystusa, Jedynego Bożego Syna, o Jego dziele oraz o tym, co to oznacza dla nas, ludzi.

Jak będzie na kongresie Świadków Jehowy?

Jeżeli się tam wybierasz, porównaj słowa, które usłyszysz z mównicy do tych, które pochodzą bezpośrednio od Boga. Przeczytaj Nowy Testament w tłumaczeniu zgodnym z manuskryptami (BW, BT, BB, UBG, BG, NBG, BP, PEIB), módl się i badaj, proś o rozeznanie, zgodnie ze słowami Pana Jezusa:
„Jeśli więc wy, którzy jesteście źli, umiecie dobre dary dawać dzieciom swoim, o ileż bardziej Ojciec niebieski da Ducha Świętego tym, którzy go proszą.” Łuk 11,13.

Hasłem przewodnim tegorocznego kongresu Świadków Jehowy jest: „BĄDŹ ODWAŻNY!”

Bądź więc odważny i idź za Bogiem. Nie daj się prowadzić ludziom. Weź Pismo Święte i miej odwagę słuchać Boga – „Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe.” Rzym 10,17

Wyrzuć Strażnice. Tam i tak świecą coraz to inne światła. Wszystko to są tylko ludzkie bajania. Jest jedna prawdziwa Światłość, a jest Nią Chrystus (J. 1,9; 1 J. 5,20). Bóg Ojciec powiedział: „Ten jest Syn mój umiłowany, Jego słuchajcie.” Mar 9,7b
​
Kogo bardziej mamy słuchać, Boga, czy ludzi? W Słowie Bożym mamy odpowiedź i na to pytanie:
„Piotr zaś i apostołowie odpowiadając, rzekli: Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi.” Dz 5,2

P.S. Jeżeli nie masz Nowego Testamentu w innym przekładzie niż Nowego Świata (przekład SJ), napisz do nas, prześlemy.

Pozdrawiamy Cię serdecznie,
JW Pomoc
www.jwpomoc.pl

0 Komentarze

Chodzić po wodzie. Mat 14:22-32

5/14/2018

0 Komentarze

 
"Zaraz potem wymógł na swoich uczniach, aby wsiedli do łodzi i popłynęli przed Nim na drugą stronę jeziora. On miał zostać i rozpuścić tłum (...) Około czwartej nad ranem Jezus przyszedł do nich. Szedł po falach. Gdy uczniowie zobaczyli Go idącego po wodzie, przestraszyli się. Myśleli, że to zjawa. Ze strachu nawet krzyknęli. Lecz Jezus zaraz ich uspokoił: Odwagi przemówił - to Ja jestem, nie bójcie się! Wtedy odezwał się Piotr: Panie, jeśli to Ty jesteś karz mi przyjść do siebie po wodzie. Przyjdź- polecił.
I Piotr wyszedł z łodzi, szedł po wodzie i zbliżył się do Jezusa.
Jednak potężny wiatr, przestraszył go i gdy zaczął tonąć, zawołał: Panie ratuj mnie! Jezus natychmiast wyciągnął rękę, uchwycił go i powiedział: O, małowierny, dlaczego zwątpiłeś?”
Mat 14:22-32
 
Przychodzi do Ciebie Jezus, idzie "po wodzie", tak jak w przypadku Piotra, a Ty uniesiony wiarą, jaką Pan w Tobie wzbudził, dajesz się ponieść Duchowi i także wychodzisz do niego "z łodzi".  Stawiasz pierwsze kroki na tej "nowej drodze".
Wszystko idzie wspaniale i czujesz ogromne szczęście, to sprawia, że "góry możesz przenosić".
Nagle pojawia się "wiatr", który burzy w Tobie to poczucie pewności, wtedy zaczynasz "tonąć".
Pan Jezus zawsze wyciągnie do Ciebie rękę. On nie chce, byś zginął. Pamiętaj o tej pierwszej miłości, jaka zapłonęła w Twym sercu. Zawsze miej na uwadze tylko Pana, gdyż od Niego zależy nasze przyszłe życie. Teraźniejsze zresztą też.
To całkiem normalne, kiedy wszystko idzie dobrze i się układa, i czujesz się znakomicie, jednak w przypadku trudności nasze myślenie zaczyna się zmieniać. Myślę, że większość Świadków Jehowy po wyjściu z tej religii i odnalezieniu "Drogi", w przypadku pojawienia się różnych przeciwności zaczyna myśleć - "czy nie zgrzeszyłem przeciw Jehowie?". Przez lata wpajane zasady odzywają się. Właśnie zasady tej religii, które paraliżują normalne myślenie.
 
"Dlaczego zwątpiłeś?"- dobre pytanie. Co spowodowało, że Piotr, który widział cuda dokonywane przez Jezusa, nagle się przestraszył? Szedł po wodzie podobnie jak Ty idziesz" po wodzie", ponieważ to do Ciebie także zawołał Pan - "Przyjdź!"
Wychodząc z tej pozornie "bezpiecznej łodzi" zawsze będziesz narażony na pojawienie się nagłego "wiatru". Diabeł, jak lew ryczący chodzi. On nie śpi, bo nie zostało mu już wiele czasu.
Jest wściekły, że kolejne osoby budzą się ze "snu", dlatego zrobi wszystko, by Cię zniechęcić do kroczenia tą "Drogą". Chociaż innej przecież drogi nie ma - jest nią tylko Jezus. Jana 14: 6
 
Nie poddawaj się jednak. bo Jezus jest tym, który za Ciebie i za mnie oddał swe życie. Jego krew ma wielką moc odkupienia nas z naszych grzechów. Pamiętaj, że w Nim jest wybawienie i On natychmiast wyciągnie do Ciebie swą rękę.
"Nie zasmucajcie też Bożego Ducha Świętego, którym was opieczętowano na dzień odkupienia" Ef 4:30
Nie zasmucaj Ducha i ufaj, by Jezus nie powiedział -"Dlaczego zwątpiłeś?"
 
Panie Jezu przyjdź.


​Edek
0 Komentarze

Chrzest wiary Mat.28:19. Konferencja Łaski w Gdańsku 05.2018. Relacja filmowa.

5/7/2018

0 Komentarze

 
0 Komentarze

Chrzest wiary - Mat.28:19. Konferencja Łaski w Gdańsku.

5/7/2018

0 Komentarze

 
Podczas Konferencji Łaski w Gdańsku odbył się chrzest wiary (Mat.28,19). Ochrzczone zostały trzy osoby, wśród nich jedna Siostra, były Świadek Jehowy. To były dla wszystkich bardzo wzruszające chwile.
Brat i dwie Siostry publicznie przed całym światem, tym realnym, który widzimy oraz tym duchowym, którego nie widzimy, wyznali, ze należą już do Pana Jezusa! Dziękujemy! Chwała Tobie, Panie!

Poniżej kilka słów przypomnienia, czym jest chrzest, a w następnych postach relacja z tego wydarzenia.

Chrzest w Chrześcijaństwie jest jednym z dwóch znaków jakie ustanowił Jezus dla kościoła. Tuż przed swoim wniebowstąpieniem Jezus powiedział: „Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem, A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata” (Ew. Mateusza 28.19-20). Te zalecenia wskazują, że kościół jest odpowiedzialny na nauczanie Słowa Jezusa, czynienie innych uczniami i chrzczenie ich. Te rzeczy należy czynić wszędzie („wszystkie narody”) „aż do skończenia świata.”

Chrzest jest czyniony w imieniu Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego - to czyni go chrztem „chrześcijańskim.” Znak ten wskazuje, że osoba chrzczona zostaje przyjęta do społeczności kościoła. Gdy doświadczamy zbawienia zostajemy „ochrzczeni” przez Ducha Świętego w Ciało Chrystusa, którym jest kościół. 1 Koryntian 12.13 mówi: „Bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało- czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem.” Chrzest wodny jest „potwierdzeniem” chrztu przez Ducha Świętego.

Chrzest chrześcijański jest sposobem publicznego wyznania wiary i swojego uczniostwa Jezusowi. W wodzie, podczas chrztu wypowiadane są słowa: „Wyznaję wiarę w Chrystusa; Jezus obmył moją duszę z grzechu, a teraz mam nowe życie w uświęceniu.”

Chrzest w Chrześcijaństwie podkreśla w szczególny sposób śmierć, pogrzeb i zmartwychwstanie Chrystusa. Równocześnie wskazuje na naszą śmierć dla grzechu i nowe życie w Chrystusie. Gdy grzesznik wyznaje Jezusa swoim Panem, umiera dla grzechu (Rzymian 6.11) i powstaje do całkiem nowego życia (Kolosan 2.12). Bycie zanurzonym w wodzie symbolizuje śmierć dla grzechu, a wynurzenie z wody wskazuje na nasze obmycie z grzechu, święte życie, które przynosi zbawienie. Rzymian 6.4 mówi: „Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili.”

Mówiąc najprościej, chrzest jest zewnętrznym świadectwem wewnętrznej zmiany w życiu wierzącego. Chrzest chrześcijański jest wyrazem posłuszeństwa Panu po doświadczeniu zbawienia; mimo, iż chrzest jest mocno związany ze zbawieniem, nie jest on wymogiem do tego by być zbawionym. Biblia w wielu fragmentach wskazuje na pewien porządek zdarzeń: 1) człowiek zawierzy Panu Jezusowi i 2) zostaje ochrzczony. Taką kolejność zdarzeń dostrzegamy w wydarzeniach opisanych w Dziejach Apostolskich 2.41, „Ci więc, który przyjęli słowo jego [Piotra], zostali ochrzczeni i pozyskanych zostało owego dnia około trzech tysięcy dusz” (przeczytaj również Dzieje Apostolskie 16.14-15).

Nowo nawrócony wierzący w Jezusa Chrystusa powinien pragnąć tego by być jak najszybciej ochrzczonym. W 8 rozdziale Dziejów Apostolskich Filip przekazuje: „dobrą nowinę o Jezusie” etiopskiemu eunuchowi gdy „tak jechali drogą, przybyli nad jakąś wodę, a eunuch rzekł: Oto woda; cóż stoi na przeszkodzie, abym został ochrzczony?...” (wersety 35-36). W tej samej chwili zatrzymali powóz, a Filip ochrzcił tego mężczyznę.

Chrzest ilustruje jedność wierzącego w śmierci Chrystusa, jego pogrzebie i zmartwychwstaniu. Wszędzie tam, gdzie głoszona jest ewangelia, ludzie powinni być ochrzczeni.

Fragmenty z https://www.gotquestions.org/
0 Komentarze

List o odejściu ze zboru Świadków Jehowy. Świadectwo nawrócenia.

1/17/2018

4 Komentarze

 
Moi najdrożsi !
​
Piszę list ponieważ w rozmowie nie miałbym możliwości wyrazić tego co – z tytułu uczciwości i lojalności – powinienem Ci powiedzieć o wierze, Panu i Bogu. Kiedy w maju 2014r. pisałem list rezygnacyjny ze starszego wspomniałem w nim, iż - cytuję „decyzja ta jest dla mnie bardzo trudna, jedna z najtrudniejszych, ale po długim rozmyślaniu doszedłem do wniosku: lepiej zrezygnować z przywileju usługiwania” - ponieważ – „coraz dobitniej docierało do mnie, że jestem obciążeniem dla starszych w zborze. Wielu spraw nie pojmuje tak jak reszta braci.” Dziś z perspektywy tych kilku lat dziękuję memu Ojcu i Bogu z owoców tej decyzji (Jn 8:31, 32, PNŚ), bo podjęta była z prostolinijnych przemyśleń, wniosków i serca pełnego szczerych uczuć. Zaoszczędzony czas i siły mogłem poświęcić rodzinie i osobistej analizie natchnionych Bożych Pism.
Dzięki składam Panu Jezusowi (1Tm 1:12 Dziękuję Temu, który mnie wzmocnił, Chrystusowi Jezusowi, naszemu Panu, że mnie uznał za godnego wiary, … [wg. Przekład Dosłowny - PD] oraz znany fragment z 2Tm 3:16, 17) za możliwość zagłębienia się w Święte Słowo Boga jak nigdy wcześniej oraz za okazaną łaskę przez Ducha Świętego, który jest źródłem poznania Biblii (2Pt 1:20, 21, PNŚ).

Bardzo proszę potraktujcie ten list jako moje chrześcijańskie świadectwo wiary - "Bo jeśli swoimi ustami wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w swoim sercu, że Bóg wzbudził Go z martwych, będziesz zbawiony. Sercem bowiem wierzy się dla sprawiedliwości, a ustami wyznaje się dla zbawienia. Gdyż Pismo mówi: Każdy, kto w Niego wierzy, nie będzie zawstydzony" [PD, Rz 10:9-11].

Od jakiegoś czasu nie zgłaszam się na zebraniach do odpowiedzi, a w rozmowach ze Świadkami staram się unikać tematów, o których m.in. musze tu napisać - a które są fundamentem mojej wiary i mojego życia. Spowodowane jest to wielokrotnie powtarzaną na łamach publikacji Towarzystwa Strażnica prośbą Ciała Kierowniczego (dalej CK), by nie poruszać w prywatnych rozmowach tematów, które nie są poglądami przedstawionymi w literaturze Towarzystwa. Chcąc uszanować tę prośbę wnioski z analizy Pisma Świętego zachowywałem do własnej dyspozycji. Obecnie – to jest od miesięcy – stoję przed oczywistym faktem, iż muszę świadczyć o tym czego po dokładnym poznaniu – dzięki Duchowi Świętemu i Panu Jezusowi Chrystusowi - dowiedziałem się z Pisma Świętego (2Pt 1:2 - 4, BW) . Dlatego poniżej poruszam kilka ważnych tematów. .

"Kto rzeczywiście jest niewolnikiem wiernym i roztropnym…” (PNŚ, Mt.24:45)
W literaturze Świadków Jehowy przeczytać można, iż „niewolnikiem” rozdającym pokarm - o którym Pan Jezus mówi w ew. Mateusza rozdz. 24 wersy 45 do 47 - jest Ciało Kierownicze. W artykule do studium „Kto rzeczywiście jest niewolnikiem wiernym i roztropnym?” ze Strażnicy z 15 lipca 2013 akapit 2 napisano: „Duchowy pokarm, który otrzymujemy we właściwym czasie, jest dowodem na to, że Jezus — Głowa zboru — dotrzymuje swej obietnicy dotyczącej karmienia nas. Za czyim pośrednictwemφ to robi? Gdy opisywał znak swojej obecności, powiedział, że aby dawać czeladzi „pokarm we właściwym czasie”, będzie się posługiwał „niewolnikiem wiernym i roztropnym” (odczytaj Mateusza 24:45-47) [Jakiś czas wcześniej Jezus podał podobny przykład, w którym „niewolnika” określił mianem „szafarza”, a „członków czeladzi” — „gronem sług” (Łuk. 12:42-44)]. Ten wierny niewolnik stanowi narzędzie, poprzez które Jezus karmi swych prawdziwych naśladowców w obecnym czasie końca. Ustalenie tożsamości owego niewolnika ma dla nas istotne znaczenieη . Właśnie dzięki temu narzędziu możemy cieszyć się zdrowiem duchowym i więzią z Bogiem (Mat. 4:4; Jana 17:3).” A w akapicie 10-tym tego samego artykułu: „Zauważmy jednak, że chociaż „niewolnik” składa się z grona osób, to Jezus w swoim przykładzie mówi o nim w liczbie pojedynczej. Dlatego Ciało Kierownicze podejmuje decyzje kolektywnie.” [podkreślenie i odsyłacze moje].

Według Pisma Świętego pośrednikiem jest – tylko - wyniesiony do chwały Pan Jezus Chrystus, a „Duch Prawdy” - którego Pan obiecał posłać po odejściu do Ojca - „wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi” (Jan 16:13, Biblia Warszawska - BW), a w rozdziale 14 ew. Jana Pan Jezus upraszał: „jeśli o coś Mnie poprosicie w moim imieniu, spełnię to.” [PD, Jn 14:14].
Zatem kto szczerze, prosi o Ducha Świętego, by np. by utwierdzić się w wierze, rozwiać wątpliwości, pojąć Święte Słowo Boże na pewno Go otrzyma, ponieważ sam Pan powiedział: „Ojciec wasz, który jest w niebie, da dobre rzeczy tym, którzy go proszą.” Ale dlaczego Pan Jezus mówił o „niewolniku”? W 24 rozdziale ew. Mateusza po podaniu proroctwa wzywa uczniów do czujności od wersetu 42: „Czuwajcie więc, bo nie wiecie, którego dnia Pan wasz przyjdzie.” Następnie Pan Jezus podaje podobieństwa mające uzmysłowić uczniom wagę zachowywania czujnościη, wersy 43 i 44: „A to zważcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której porze złodziej przyjdzie, czuwałby i nie pozwoliłby podkopać domu swego. Dlatego i wy bądźcie gotowi, gdyż Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie domyślacie.” Po przykładzie o czujnym gospodarzu Pan Jezus przechodzi do przykładu o „słudze” czy też o „niewolniku” – wersy 45 do 51: "Kto rzeczywiście jest niewolnikiem wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad członkami czeladzi swojej, aby im dawał pokarm we właściwym czasie? Szczęśliwy ów niewolnik, jeśli jego pan, przybywszy, zastanie go tak czyniącego! Zaprawdę wam mówię: Ustanowi go nad całym swoim mieniem." Ale gdyby ów zły niewolnik rzekł w swoim sercu: 'Mój pan zwleka' i gdyby zaczął bić swych współniewolników oraz jeść i pić z niepoprawnymi pijakami, pan owego niewolnika przyjdzie w dniu, którego ten się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna, i ukarze go z największą surowością, i wyznaczy mu dział i obłudnikami. Tam będzie płakał i zgrzytał zębami.” [PNŚ – Przekład Nowego Świata wyd. z 1997r.]. Zobacz też ew. Mt 25:1 -30, rozdział 25, który jest naturalną kontynuacją myśli Pana Jezusa z rozdziału 24 od wersu 43. W 25 rozdziale ew. Mateusza Syn Boży podaje przypowieści o dziesięciu pannach mądrych i głupich, o talentach rozdanych sługom – we fragmencie tej ewangelii od rozdz. 24 wersu 43 do rozdz. 25 wersu 30 wielokrotnie powtarza się sentencja „Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny, o której Syn Człowieczy przyjdzie.”[BW] dlatego śmiało można powiedzieć, iż przypowieść ta jest jedną z lekcji Pana Jezusa ku przestrodze, ostrzega przed ospałością duchową.
Do takiego oczywistego wniosku - iż jest to tylko przypowieść o „niewolniku”, a nie proroctwo - prowadzi też prześledzenie sprawozdania z ew. Łukasza z rozdz. 12 wersy 35 do 48, które relacjonuje tą samą przypowieść podaną przez Pana Jezusa jednakże w innych okolicznościach – fragment z kontekstem: "Niech wasze lędźwie będą przepasane, a wasze lampy niech płoną, wy sami zaś bądźcie podobni do ludzi, którzy oczekują swego pana powracającego z wesela, żeby gdy przybędzie i zapuka, od razu mu otworzyć. Szczęśliwi ci niewolnicy, których pan, przybywszy, zastanie czuwających! Zaprawdę wam mówię: Przepasze się i każe im się ułożyć przy stole, i przystąpiwszy, będzie im usługiwał. A gdyby przybył o drugiej straży, czy nawet o trzeciej, i tak ich zastał, są szczęśliwi! Ale wiedzcie to, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjdzie złodziej, czuwałby i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też stale bądźcie gotowi, gdyż Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie domyślacie". Wtedy Piotr rzekł: "Panie, czy kierujesz ten przykład do nas, czy też do wszystkich?" A Pan rzekł: "Kto rzeczywiście jest szafarzem wiernym, roztropnym, którego pan ustanowi nad swym gronem sług, aby im dawał odmierzone porcje pokarmu we właściwym czasie? Szczęśliwy ów niewolnik, jeśli jego pan, przybywszy, zastanie go tak czyniącego! Mówię wam zgodnie z prawdą: Ustanowi go nad całym swoim mieniem. Ale gdyby ów niewolnik rzekł w swoim sercu: 'Mój Pan zwleka z przyjściem i gdyby zaczął bić służących i służące oraz jeść i pić, i się upijać, pan owego niewolnika przyjdzie w dniu, w którym ten się go nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna, i ukarze go z największą surowością, i wyznaczy mu dział z niewiernymi. Wtedy ów niewolnik, który zrozumiał wolę swego pana, ale się nie przygotował ani nie postąpił zgodnie z jego wolą, otrzyma wiele uderzeń. Ten zaś, który nie zrozumiał i czynił to, za co zasłużył na uderzenia, otrzyma ich niewiele. Istotnie, komu dużo dano, od tego dużo się będzie żądać; a komu ludzie dużo powierzają, od tego będą żądać więcej niż zwykle.” [PNŚ].
Syn Boży nie podaje Piotrowi bezpośredniej odpowiedzi tylko przypowieść, by Piotr i słuchacze przemyśleli Jego wypowiedzi, by zapadły im w pamięć, by rozumieli ich wagę, by wykazali inicjatywę w pojęciu jej treści jeśli jeszcze nie rozumieją. Ponad to w przypowieści „niewolnik” nie ustanawia się sam, robi to jego pan, a kiedy po powrocie zastaje go w trakcie wiernej posługi współniewolnikom to pan decyduje jak „niewolnika” uhonorować. Przy tej okazji trzeba wspomnieć o roli Ducha Świętego – w cytowanym już fragmencie z ew. Jana rozdz. 16 wers 13 Pan Jezus obiecuje: „jednak gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, ponieważ nie będzie mówił sam od siebie, lecz powie o wszystkim, co usłyszy, i powiadomi was o tym, co ma nadejść.”[PD] tenże Święty Duch posłany przez Chrystusa oznajmia i wyjaśnia prawdę.

Ale co to jest prawda!?
Wg. definicji PWN to: 1. «zgodna z rzeczywistością treść słów, interpretacja faktów, przedstawienie czegoś zgodne z realiami» 2. «to, co rzeczywiście jest, istnieje lub było» 3. «zasada dowiedziona naukowo lub wynikająca z doświadczenia, uważana powszechnie za niepodważalną» - zatem prawda nie może się zmieniać z biegiem czasu, bo gdyby tak było nie była by prawdą. Prawda może być tylko uszczegółowiona, zupełnie tak jak np. kierowca, który posługuje się mapą GPS może odszukać trasę między dwoma bardzo oddalonymi miastami, które na mapie są blisko siebie, a następnie przybliżyć szczegóły tejże trasy – jednak będzie to ta sama trasa. Ciało Kierownicze – jak wcześniej Charles Taze Russell, który sam też mianował się na „niewolnika” – kilkakrotnie, a nawet wielokrotnie całkowicie zmieniało zdanie w wielu swoich fundamentalnych naukach, nie było to uszczegółowieniem już znanych nauk - tylko zmieniana kierunku i miasta docelowego czyli całkowita zmiany trasy – posługując się podanym wyżej przykładem z mapą.

„Niewolnik” reprezentowany przez CK w opisanych tu okolicznościach – kiedy to następuje zmiana „prawdy” – odwołuje się do księgi Przy. 4:18 gdzie czytamy: „Lecz ścieżka prawych jest jak jasne światło, które świeci coraz jaśniej, aż nastanie pełny dzień.” [PNŚ] i rzeczywiście jest tak, że na „ścieżce prawych”, która tu symbolizuje życie człowieka tj. decyzje, cele, zasady moralne i etyczne etc., jest coraz jaśniejsze światło tzn. prawy zmienia swoje życie uszlachetniając je od ogólnych elementów osobowości do coraz drobniejszych jej szczegółów, pilnując, by nie zejść ze szlachetnego życia. Warto odczytać cały fragment Przysłów rozdz. 4 z kontekstem, w wersie 1 czytamy: „Słuchajcie, synowie, ojcowskiego karcenia i zwracajcie uwagę, by poznać zrozumienie.” [PNŚ], autor w tym rozdziale udziela przyjacielskiej rady młodemu człowiekowi jak powinien pokierować swoim życiem, którego wyobrażeniem jest droga lub ścieżka, a światło to po prostu dobre bogobojne wybory, bogobojne życie, a ciemność złe bezbożne decyzje, bezbożne życie – fragment od 10 do 19 wersu: ”Słuchaj, mój synu, i przyjmij me wypowiedzi. Wtedy pomnożą ci się lata życia. Pouczę cię o drodze mądrości; powiodę cię szlakami prostolinijności. Gdy będziesz szedł, twój krok nie będzie skrępowany; a gdy będziesz biegł, nie potkniesz się. Uchwyć się karności; nie puszczaj. Strzeż jej, bo ona jest twym życiem. Nie wchodź na ścieżkę niegodziwych i nie wkraczaj na drogę złych. Stroń od niej, nie chodź nią; odwróć się od niej i idź dalej. Bo oni nie zasną, dopóki nie popełnią zła, a sen ich odbiega, dopóki nie przywiodą kogoś do potknięcia. Żywią się bowiem chlebem niegodziwości i piją wino aktów gwałtu. Lecz ścieżka prawych jest jak jasne światło, które świeci coraz jaśniej, aż nastanie pełny dzień. Droga niegodziwych jest jak mrok; nie wiedzą, o co się potykają.” [PNŚ] po przeczytaniu całej biblijnej myśli nie sposób odnieść Przypowieści rozdział 4 wers 18 do ciągle zmieniających się świateł czy coraz nowego innego rozumienia proroctw – ciągle zmieniających się kierunków i tras - „niewolnika” - Przy. 4:18 porównaj z Ps 119:104, 105 Z przykazań twoich nabrałem rozumu, Dlatego nienawidzę wszelkiej ścieżki kłamliwej. Słowo twoje jest pochodnią nogom moim I światłością ścieżkom moim.[BW].

Jeśli nie istnieje instytucja „niewolnika” - jak zatem Pan Jezus posługiwał się i posługuje swoimi uczniami – chrześcijanami?
List 1 do Koryntian rozdz. 4 wers 1 do 6 świadczy o głębokim zrozumieniu Ap. Pawła o sposobie zarządzania pierwotnym zborem przez objawionego mu Pana Jezusa: „Niech więc każdy uważa nas za sługi Chrystusa i szafarzy tajemnic Boga. A od szafarzy wymaga się, aby każdy z nich okazał się wierny. Mnie jednak najmniej zależy na tym, czy będę przez was sądzony, czy przez sąd ludzki. Nawet sam siebie nie sądzę. Niczego bowiem w sobie nie dostrzegam, jednak nie jestem przez to usprawiedliwiony, lecz tym, który mnie sądzi, jest Pan. Dlatego nie sądźcie przed czasem, dopóki nie przyjdzie Pan, który oświetli to, co ukryte w ciemności, i ujawni zamiary serc. Wtedy każdy otrzyma pochwałę od Boga. To wszystko zaś, bracia, odniosłem do samego siebie i do Apollosa ze względu na was, abyście się nauczyli na naszym przykładzie nie wykraczać ponad to, co jest napisane, żeby jeden nie pysznił się drugim przeciw innemu.” [Uwspółcześniona Biblia Gdańska - UBG] – chrześcijanie wspierają się nawzajem ponieważ wszyscy są szafarzami ewangelii – naczyniami do celów zaszczytnych (2 Tm 2:20, 21, PD) - i wszyscy mogą błagać o dar Ducha Świętego, by być użytecznym w ręku Pana – Głowy i Właściciela zboru. Kiedy dostrzegasz potrzebę brata, który np. jest przygnębiony czy przechodzi próby, to Paweł w tym fragmencie wzywa do reakcji, by zbudować, wesprzeć współchrześcijanina jednak ”nie wykraczać ponad to, co jest napisane”. Apostoł Piotr też tak to rozumiał, odnosząc się do relacji w społeczności chrześcijan w zborze, napisał: „Przede wszystkim miejcie wytrwałą miłość jedni ku drugim, bo miłość zakrywa wiele grzechów. Okazujcie sobie wzajemną gościnność bez szemrania! Jako dobrzy szafarze różnorakiej łaski Bożej służcie sobie nawzajem tym darem, jaki każdy otrzymał. Jeżeli kto ma [dar] przemawiania, niech to będą jakby słowa Boże! Jeżeli kto pełni posługę, niech to czyni mocą, której Bóg udziela, aby we wszystkim był uwielbiony Bóg przez Jezusa Chrystusa. Jemu chwała i moc na wieki wieków! Amen.” [1 Piotra 4:8-11, BT III].

Jeśli na chrześcijan oddziałuje Święty Duch Boży będzie to wyraźnie widoczne m.in. po różnych darach tegoż Ducha - jak wskazuje Ap. Paweł: „A co do [darów] duchowych, bracia, nie chcę, abyście byli nieświadomi [rzeczy]. Wiecie, że gdy byliście poganami, oszukiwano was ilekroć was prowadzano przed nieme bóstwa. Dlatego oświadczam wam, że nikt, kto przemawia w Duchu Bożym, nie mówi: Niech Jezus będzie przeklęty! I nikt nie jest w stanie powiedzieć: Jezus jest Panem, jak tylko w Duchu Świętym. Różnorodne zaś są dary łaski, lecz Duch ten sam; i różnorodne są posługi, lecz Pan ten sam; różne też są działania, lecz ten sam Bóg, który działa na rzecz wszystkiego we wszystkich. Każdemu natomiast dawany jest przejaw Ducha dla wspólnej korzyści. Z jednej strony bowiem za pośrednictwem Ducha dawane jest Słowo mądrości, z drugiej kolejnemu, według tego samego Ducha, Słowo rozpoznania, innemu wiara w tym samym Duchu, kolejnemu dary łaski uzdrowień w tym jednym Duchu, kolejnemu działania [związane z przejawami] mocy, kolejnemu zaś proroctwo, kolejnemu natomiast rozróżnienie duchów, innemu rodzaje języków, kolejnemu wykład języków - wszystko to zaś sprawia jeden i ten sam Duch, rozdzielając każdemu poszczególnie, jak chce. Dokładnie bowiem tak jak ciało jest jedno, a członków ma wiele, wszystkie zaś członki ciała, których jest wiele, są jednym ciałem tak i Chrystus; w jednym też bowiem Duchu my wszyscy zostaliśmy zanurzeni w jedno ciało czy to Żydzi, czy Grecy, czy niewolnicy, czy wolni i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem.” [PD, 1Kr. 12:1-13].

Lampą na ścieżce chrześcijan ma być Chrystus, bo On jest „drogą, prawdą i życiem” (Jn 14:6), Ap. Piotr – dzięki oddziaływaniu Ducha Bożego – świetnie to rozumiał, napisał: „Otrzymał On bowiem chwałę i cześć od Boga Ojca, gdy we wspaniałej chwale rozległ się głos: „To jest mój ukochany Syn, którego sobie upodobałem”. Ten właśnie głos z nieba usłyszeliśmy, będąc razem z Nim na świętej górze. Ale mamy jeszcze mocniejsze, prorockie słowo i mądrze zrobicie, zwracając się ku niemu jak ku lampie w ciemnościach, zanim nie nadejdzie dzień i nie zaświta w waszych sercach Gwiazda Poranna. To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadnego proroctwa Pisma nie można po swojemu interpretować. Bo nigdy nie przychodziło ono z ludzkiej inicjatywy, ale z natchnienia Ducha Świętego przemawiali prorocy w imieniu Boga. Niestety, jak w tamtych czasach pojawiali się fałszywi prorocy, tak i wśród was pojawią się fałszywi nauczyciele. Będą wprowadzać zgubne herezje i odrzucą nawet Pana, który ich odkupił – na własną zgubę. Wielu pójdzie śladem ich rozwiązłości, przez co droga Bożej prawdy będzie narażona na drwiny. Z chciwości miłymi słówkami wyłudzą od was pieniądze. Ale już od dawna wisi nad nimi Boży sąd, a ich zguba jest nieuchronna.” [2 Piotra rozdz. 1 wers 17 do rozdz. 2 wers 3, wg przekładu Słowo Życia - SŻ]. Kto występuje w imieniu Boga, a jego prorokowanie czy interpretacja prowadzi do drwin lub cechuje się chciwością ten zasługuje tylko na Boże potępienie, bardzo słusznym fragmentem w tym miejscu jest księga Powtórzonego Pr. rozdz. 18 wersy 18 do 22: „Wzbudzę im spośród ich braci proroka jak tych i włożę moje słowa w jego usta, i będzie mówił im wszystko, co mu nakażę. A od tego, kto nie będzie słuchał moich słów, które on będzie mówił w moim imieniu, zażądam zdania sprawy." 'Jednakże prorok ośmielający się mówić w moim imieniu słowo, którego mu nie nakazałem mówić, lub mówiący w imieniu innych bogów, ów prorok umrze. A jeśli powiesz w swym sercu: "Skąd będziemy wiedzieć, którego słowa nie mówił Jehowa?", to gdy prorok mówi w imieniu Jehowy i słowo to się nie sprawdzi ani nie spełni, jest to słowo, którego nie mówił Jehowa. Prorok mówił je z zuchwalstwa. Nie wolno ci się go ulęknąć'.” [PNŚ].
Wniosek: jeśli ktoś mówi czy prorokuje z natchnienia pochodzącego od Boga Ojca Jahwe to na pewno oddziałuje na niego Duch Święty i taki człowiek czy grupa ludzi mówi prawdę, która jest niezawodna i spełnia się - jeśli natomiast tylko twierdzi, że występuje w imieniu Boga, a jego proroctwa się nie spełniają, musi je ciągle zmieniać, rewidować, przebudowywać z całą pewnością nie jest kierowany Duchem Bożym. Ten jest zwodzicielem (PD, 1Kor 4:3-5) ! Zwodziciel ten jest Antychrystem, który np. nie uznaje niektórych nauk z Pisma Świętego albo dodaje coś od siebie np. pomniejszając rolę i pozycje Pana Jezusa, zrównując Go ze stworzeniem, tj. z aniołami itd.: Gdyż wielu zwodzicieli wyszło na ten świat; nie chcą oni przyznać, że Jezus jest Chrystusem, który przyszedł w ciele. Taki jest zwodzicielem i antychrystem. Miejcie się na baczności, abyście nie stracili tego, nad czym pracowaliśmy, ale otrzymali pełną zapłatę. Każdy, kto idzie naprzód, a nie trwa w nauce Chrystusa, nie ma Boga. Kto trwa w tej nauce, ten ma i Ojca, i Syna. Jeśli ktoś przychodzi do was i tej nauki nie przynosi, nie przyjmujcie go do domu ani nie mówcie mu: Witaj! Bo kto mówi mu: Witaj! uczestniczy w jego złych uczynkach. [PD, 2Jn 1:7-11] (zob. w PNŚ Am 5:17-23; zobacz pełną definicje słowa Antychryst z ks. Prowadzenie rozmów ss. 27-28 tu fragment: „Dotyczy także jednostek, organizacji i narodów niesłusznie podających się za przedstawicieli Chrystusa lub bezprawnie przypisujących sobie rolę Mesjasza.”).

„...będziecie moimi świadkami” (PNŚ, DzAp 1:8)
On więc odszedł do Tarsu, by odszukać Saula, a znalazłszy go, przyprowadził do Antiochii. Tak doszło do tego, że przez cały rok zgromadzali się z nimi w zborze i nauczali sporą rzeszę: i po raz pierwszy właśnie w Antiochii dzięki Boskiej opatrzności nazwano uczniów chrześcijanami. [PNŚ, DzAp 11:26]. Zastanawiające, dlaczego ludzi, którzy w I wieku mówili o zbawieniu, o dobrej nowinie nie nazwano od świętego własnego imienia Boga Ojca albo nie nazwano ich po prostu: „Świadkami Boga Jahwe” tylko nazwano chrześcijanami. Sprawozdanie Łukasza podpowiada nam, iż stało się to „dzięki Boskiej opaczności” czyli Bożej opiece, kierownictwu. Warto tu zauważyć, że w języku polskim pierwszym skojarzeniem od słowa chrześcijanin jest słowo chrzest – wielu tak to pojmuje – jednak określenie chrześcijanin pochodzi od gr. christianos (Χριστιανός) dlatego poprawnym słowem – w pełni odpowiadającym temu z Dziejów Ap. 11:26 - w języku polskim było by chrystusowiec, chrystusowcy czyli ludzie naśladujący Chrystusa, podążający za Chrystusem. Jednakże w potocznej mowie przyjęło się słowo chrześcijanin, chociaż samo słowo chrystusowiec jest poprawnym wyrazem. Jakkolwiek oddamy to określenie w języku polskim ludzie, którzy mówili o zbawieniu, o ewangelii nazwani zostali z woli Boga Ojca imieniem pochodzącym od Jego Syna - CHRYSTUSA Jezusa Pana. Dlatego nazwa Świadkowie Jehowy nie pasuje do chrześcijan i nigdy nie pasowała - a po za tym to zuchwalstwo, gdyż Pan Jezus jako pośrednik ma doprowadzić nas tj. uświęcić i wydoskonalić tak, by być godnym Świętego Boga Ojca (Dlatego też Bóg bardzo Go wywyższył i obdarzył Go imieniem, które jest ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się wszelkie kolano [istot] niebieskich i ziemskich, i podziemnych i [aby] wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem, na chwałę Boga Ojca. [PD, Flp 2:9-11]).
Taka nazwa nie nadaje się do określenia ludzi, którzy naśladują czy podążają za Chrystusem Panem – jeśli już koniecznie chcemy nadać sobie nazwę to jedynie słuszna byłaby np.: Świadkowie Chrystusa - lecz otrzymacie moc, gdy zstąpi na was duch święty, i będziecie moimi świadkami zarówno w Jerozolimie, jak i w całej Judei i Samarii, i aż do najodleglejszego miejsca na ziemi [PNŚ, DzAp 1:8]) – dlatego nie mogę identyfikować się z nazwą Świadkowie Jehowy, którzy świadczą o Jehowie, a nie o Panu Jezusie Chrystusie.

NT jasno wskazuje Jezusa Chrystusa Pana jako najważniejszą osobę do zbawiania wierzących w Niego i w Boga Ojca, to w imię Jezusa - i z mocy Ducha Świętego - uczniowie dokonywali nadzwyczajnych czynów: Piotr jednak powiedział: "Złota ani srebra nie posiadam, ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!" [PNŚ, DzAp 3:1-8 cytat tylko wers 6] wystarczy prześledzić NT by dojść do prostego wniosku, iż w życie pierwszych chrześcijan cały czas oscylowało wokół Pana Jezusa (DzAp 2:38, 9:5, 8:16, 10:48, 19:17; 2Tes 1:12; 1Jn 3:23) . Taka rola Pana Jezusa wynika z woli Boga Ojca, dobrze znamy słowa Boga Najwyższego, który odpowiedział Synowi: I uwielbiłem, i znów uwielbię. [PD, Jn 12:28]. W Piśmie Świętym jest wiele fragmentów wzywających wierzących w Boga ludzi do uwielbienia, do oddania się, do okazywania szacunku i najgłębszej czci - Bogu Mocnemu, Ojcu Odwiecznemu Panu Jezusowi Chrystusowi – takiej czci jaką ma sam Bóg Ojciec: W odpowiedzi na te zarzuty Jezus stwierdził: Ręczę i zapewniam was, Syn sam od siebie nie mógłby nic czynić, gdyby nie widział, że czyni to Ojciec; cokolwiek bowiem On czyni, to i Syn czyni podobnie. Bo Ojciec miłuje Syna i ukazuje Mu wszystko, co sam czyni, i dla zadziwienia was ukaże Mu dzieła jeszcze większe niż te. … Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz wszelki sąd przekazał Synowi, aby wszyscy czcili Syna tak, jak czczą Ojca. Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca, który Go posłał. … Gdyż jak Ojciec ma życie sam w sobie, tak sprawił, by i Syn miał życie sam w sobie. I powierzył Mu władzę sprawowania sądu, ponieważ jest [On] Synem Człowieczym. [PD, Jn 5:19, 20, 22, 23, 26, 27].

Tylko przez Jezusa Pana można być uświęconym do jakości jaką chce widzieć w nas Bóg Ojciec, ponieważ: On – tj. Pan Jezus - …jest Głową Ciała, Kościoła; On jest początkiem, pierworodnym z umarłych, aby we wszystkim dostąpić pierwszeństwa, gdyż w Nim [Bóg] zapragnął zawrzeć wszelką pełnię i przez Niego całkowicie pojednać ze sobą wszystko, co jest na ziemi i w niebie, wprowadzając pokój przez krew Jego krzyża. [PD, Kol 1:15-20 cytat tylko wersy 19 i 20] oraz Uważajcie, aby was kto nie wpędził w niewolę filozofią i mrzonkami, opartymi na przekazach ludzkich i na zasadach świata, a nie na Chrystusie; w Nim bowiem w cielesnej postaci mieszka cała pełnia boskości [PD, Kol 2:8, 9 warto przeczytać cały rozdz.2] inny fragment Dlatego też Bóg bardzo Go wywyższył i obdarzył Go imieniem, które jest ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się wszelkie kolano [istot] niebieskich i ziemskich, i podziemnych [aby] wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem, na chwałę Boga Ojca. [PD, Flp 2:9-11].

Porównując wypowiedzi ze ST dotyczące Boga Ojca z fragmentami z NT, które odwołują się do tychże w kontekście Pana Jezusa jednoznacznie pokazując pozycję, potęgę i naturę Syna Bożego np. Psalm 45:7, 8: Tron twój, o Boże, trwa na wieki wieków; Berłem sprawiedliwym jest berło królestwa twego. Miłujesz sprawiedliwość, a nienawidzisz bezprawia; Dlatego pomazał cię Bóg... twój Bóg olejkiem wesela jak żadnego towarzysza twego. porównaj z Hebrajczyków 1:8, 9: lecz do Syna: Tron twój, o Boże, na wieki wieków, Berłem sprawiedliwym berło Królestwa twego. Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość: Dlatego namaścił cię, o Boże, Bóg twój olejkiem wesela jak żadnego z towarzyszy twoich. [BW].

Z treści Pisma Świętego dowiadujemy się, iż uczniom Pana nie zależało na jakiejś szczególnej nazwie i tak po prawdzie nie miała i nie ma ona znaczenia - Ale wy nie dajcie nazywać się Rabbi, bo jeden jest wasz nauczyciel, natomiast wy wszyscy jesteście braćmi. [PNŚ, Mt 23:8]. Chrześcijan cechować miała miłość niepowtarzalna wśród innych ludzi, nawet wierzących w jakiś bogów - "Po tym wszystkim poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będzie wśród was miłość" [PNŚ, J 13:35].

Dobra nowina dotyczy zbawienia człowieka przez Pana Jezusa, z wiary w Niego, z wiary, że śmierć Pana jest odkupieniem - wg słów Mistrza z ew. Jana 17:3 zbawienie nasze – tj. wierzących chrześcijan - nie pochodzi od Kościołów, Organizacji, od Religii czy jakichkolwiek zhierarchizowanych instytucji TYLKO od poznania Boga Ojca i Pana Jezusa – Boga Mocnego, Ojca Odwiecznego [BW, Iz 9:5(6)] i na podstawie tejże wiary Pan Jezus okazuje łaskę zbawienia - Gdyż łaską jesteście zbawieni przez wiarę, i to nie z was to dar Boga; nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił. [PD, Ef 2:8, 9; DzAp. 16:31; Jn 17:3; Rz 2:17] .

Jak zauważyłem na wstępie jednym z wielu powodów napisania tego listu jest chrześcijańskie sumienie (BW, Rz 9:1) , które w poczuciu odpowiedzialności przymusza mnie do otwartości, gdyż jestem przekonany - tego oczekuje mój Pan i mój Bóg – Jezus (BW, Jn 20:28).

Zapewne jesteś poruszony treścią tego listu, tym jak dotykam wartości i wierzeń, które są dla Ciebie bardzo ważne lub nawet najważniejsze. Mogę sobie wyobrazić konsekwencje wynikające z treści tego listu, osobiście nie postrzegam chrześcijan z innych wyznań za wrogów czy przeciwników. Jednakże, każde zinstytucjonalizowane wyznanie chrześcijańskie, które głosi jedynozbawczość swoich wierzeń przeznaczone jest na przesiąknięcie błędem i zejściem na manowce wiary.
Dlaczego?
Ponieważ Pan Jezus nie zakładał Religii, Kościołów czy Organizacji, również apostołowie w I wieku też tego nie robili. Chrześcijanie nie potrzebowali szczególnej nazwy, logo, czegoś materialnego, fizycznego co w sposób szczególny ich identyfikowało, Właścicielem ich był – i nadal jest – Pan Jezus Chrystus, który bezpośrednio wpływał na swych uczniów. Również Duch Święty kierował – i nadal kieruje – dziełem, skoro to wystarczało w I wieku, dlaczego ma nie być wystarczające obecnie.
Instytucjonalizm Religijny zawsze prowadzi do sekciarstwa, próby nadużywania Pisma Świętego do własnych celów z powodu władzy, pieniędzy, zachowania pozycji czy pychy etc. Wszelkie argumenty, iż Panu Jezusowi czy Bogu Ojcu potrzebna jest wysoce zorganizowana społeczność, organizacja, by dotrzeć ze świadectwem ewangelii na cały świat są niedorzeczne, zobacz jak zareagował Pan Jezus na skargę faryzeuszy, kiedy „całe mnóstwo uczniów” wychwalało Boga i Jego Chrystusa: Jednakże niektórzy spośród faryzeuszy rzekli do niego z tłumu: "Nauczycielu, zgrom swych uczniów ". Ale on, odpowiadając, rzekł: "Mówię wam: Gdyby ci milczeli, kamienie, by wołały". [PNŚ, Łk 19:39, 40] zatem dzieło świadczenia jest własnością Chrystusa i wszelkie wysiłki człowieka na nic tu się zdadzą, jeśli On nie przyłoży ręki – porównaj Ps 127:1, 2 ; 1Kor 3:7, 9 . Jest to jedna z podstawowych różnic między założonym przez Pana chrystianizmem, a judaizmem, który potrzebował świątyni, kapłaństwa, liturgii, przepisów kto i kiedy co może zrobić. Chrystus powiada, iż Bogu Ojcu oddaje się cześć duchem i prawdą: Niemniej nadchodzi godzina, i teraz jest, gdy prawdziwi czciciele będą czcić Ojca duchem i prawdą, bo właśnie takich szuka Ojciec, aby go czcili. [PNŚ, J 4:23].

Głową zboru jest Chrystus to On aktywnie kieruje poszczególnymi ludźmi - a nie instytucjami - ludźmi szczerze wierzącymi, obdarowuje ich łaską, posyła Ducha Świętego nazwał go „Duchem Prawdy” „paraklētos” czyli „Pocieszyciel”, „Opiekun” (BW lub PD; Jn 15:26), „wspomożyciel”(PNŚ, Jn 15:26), który napełnia chrześcijanina pięknym wewnętrznym światłem dzięki ponownemu narodzeniu właśnie z tego Ducha.
Kiedy nawiązujesz z Panem Jezusem osobistą szczególną więź - jest to uczucie pełne wewnętrznej radość, przepełnione wiarą, pewnością uznania w oczach Pana Jezusa i Boga Ojca, świadomością obecności Chrystusa w każdej chwili życia czy jesteś w pracy, w domu, kładziesz się czy wstajesz, twoje myśli, pragnienia ciągle podążają ku Panu. To cudowne, pełne miłości i spokoju uczucie wynikające ze świadomości zbawienia, przynależenia do Chrystusa przez uśmiercenie mojego grzechu Jego ofiarą - Jezus odpowiedział: Ręczę i zapewniam cię, że kto nie zostanie zrodzony z wody i Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego. [PD, Jn 3:5 oraz 1Jn 5:6-8 ; Rz 14:17 ; Gal 6:15 ; Ef 2:4-10 ; 2Tes 2:13-14].

Chrześcijanie mieli być jedno tak jak Syn i Ojciec są jedno ("Proszę nie tylko za nimi, lecz także za tymi, którzy dzięki ich słowu uwierzą we mnie; żeby oni wszyscy byli jedno, tak jak ty, Ojcze, jesteś w jedności ze mną, a ja jestem w jedności z tobą, żeby i oni byli w jedności z nami, by świat uwierzył, żeś ty mnie posłał. [PNŚ, Jn 17:20,21]) poprzez doskonałą więź jedności – miłość (A prócz tego wszystkiego przyodziejcie się w miłość; gdyż ona jest doskonałą więzią jedności. [PNŚ, Kol 3:14]) – przejawiali ją w szczególny sposób, obdarowywali ją siebie nawzajem – obcych, władze świeckie, a nawet wrogów - ale głównie kochali Pana Jezusa i Boga Ojca. Ponad to najwspanialsze zjednoczenie daje Chrystus, On jest spoiwem naszej wiary, naszej nadziei, tym spoiwem nie mogą być wspólne wierzenia jako takie, nie może być nim człowiek czy grupa ludzi przypisujących sobie prawo jako jedynego źródła określającego sposób oddawania czci Bogu czy wykładania Pisma, ponieważ Pan Jezus przestaje być wtedy pośrednikiem, zostaje nim ludzki pośrednik (Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który dał samego siebie na odpowiedni okup za wszystkich – świadectwo o tym ma być dawane w stosownych czasach. [PNŚ, 1Tm 2:5, 6]).

Ciekawe, że chrześcijanie w I wieku wiedzieli co mają robić i w jaki sposób, nie potrzebowali dokładnych instrukcji i procedur. Chociaż listy apostolskie są pełne rad czy nawet napomnień – jednak podają ogólny szkic praktyk chrześcijańskich, szkic spotkań, zwyczajów – poza kilkoma najważniejszymi kwestiami np. Wieczerza Pańska, bałwochwalstwo czy moralność. Było tak ze zborami w I wieku ponieważ zachowywały one autonomie, żadna ziemska centrala nie zawiadywała każdym aspektem życia zborów czy życiem jego członków, jedyna „centrala” była w niebie, a był nią i nadal jest Chrystus Pan - "ucząc ich przestrzegać wszystkiego, co wam nakazałem. A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do zakończenia systemu rzeczy". [PNŚ, Mt 28:20], a bezpośrednio kierował chrześcijanami Duch Święty i nadal to robi - Skoro więc wy, chociaż źli jesteście, umiecie dobre dary dawać swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą [PD, Łk 11:13] – oto kilka przykładów kierowania przez Ducha Świętego: Kiedy Piotr rozważał w umyśle ową wizję, duch rzekł: "Oto szuka cię trzech mężczyzn. Wstań przeto i zejdź na dół, i idź z nimi, nic nie powątpiewając, ponieważ ja ich wysłałem". [PNŚ, DzAp 10:19, 20] oraz I przeszli przez frygijską i galacką krainę powstrzymani przez Ducha Świętego od głoszenia Słowa w Azji. A gdy podeszli do Mizji, próbowali udać się do Bitynii, lecz Duch Jezusa nie pozwolił im, a zatem po przejściu obok Mizji, doszli do Troady. [PD, DzAp 16:6-8].
Warto rozważyć kila faktów z I wieku w kontekście grupy mężczyzn z Jerozolimy, którą Łukasz w księdze Dziejów Apostolskich określa wyrażeniem „apostołowie i starsi” (PNŚ, DzAp 15:22, 23). Kiedy Saul zostaje powołany przez Pana Jezusa, wciągu kilku dni rozpoczyna świadczenie o Chrystusie bez jakiejkolwiek konsultacji i mianowania przez „apostołów i starszych” z Jerozolimy. Przybywa do nich dopiero po latach i dopiero wtedy składa świadectwo co poprzez niego – tj. Pawła – dokonał Chrystus (BW, Gal 1:15-22). Pan Jezus nie był związany wolą grupy mężczyzn żyjących na ziemi, których powołał na apostołów z celu budowania „ciała Chrystusowego”, On sam kierował tymi zborami w I wieku oraz Duch Święty (BW, 1Kor 12:11-13).

Listy apostolskie są zrównoważonym rozwinięciem nauk Pana Jezusa. Trzeba pamiętać, iż świat z pierwszego wieku był zupełnie inny od naszego, było w nim niewolnictwo i służba, podziały na kasty, szlachtę, kobiety miały zupełnie inne prawa, a jednak pomimo takich – i jeszcze innych nie wspomnianych różnic naszych epok – nauki Pana Jezusa i apostołów utrwalone w Piśmie Świętym pasują do współczesnego świata. Czytając chrześcijańskie Pisma ileż razy natrafia się na spontaniczne reakcje chrześcijan, które są wynikiem miłości człowieka do Boga i wpływu na tego człowieka Ducha Świętego - Powiedział im: "A wy jak mówicie, kim jestem?" odpowiadając, Szymon Piotr rzekł: "Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego". [PNŚ, Mt 16:15, 16] oraz Następnie powiedział do Tomasza: "Włóż tu palec i zobacz moje ręce, i weź swą rękę, i włóż ją w mój bok, i przestań nie dowierzać, ale zacznij wierzyć". Odpowiadając, Tomasz rzekł do niego: "Mój Pan i mój Bóg!" Jezus mu powiedział: "Czy uwierzyłeś dlatego, że mnie ujrzałeś? Szczęśliwi którzy nie widzą, a jednak wierzą". [PNŚ, J 20:27-29].

Ustalanie niepotrzebnych, niebiblijnych struktur, przepisów, praw, obowiązków eliminuje rękę Boga, eliminuje się wpływ Ducha Świętego pozostaje tylko sucha litera prawa – legalizm - jest to cofnięcie się do czasów Prawa danego przez Mojżesza, jak gdyby zbawienie zależało do uczynków – uczynki są widoczne dla ludzi, wiara tylko widoczna przez Boga, Jezusa Pana – Jednego tylko chciałbym się od was dowiedzieć: Czy otrzymaliście ducha dzięki uczynkom prawa, czy dzięki słuchaniu wynikającemu z wiary? Czyż jesteście tak nierozumni? Zaczęliście w duchu, a teraz kończycie w ciele? [PNŚ, Ga 3:1-6] oraz Tak też wiara, jeśli nie ma uczynków, sama w sobie jest martwa. Niemniej jednak ktoś powie: "Ty masz wiarę, a ja mam uczynki. Pokaż mi swą wiarę bez uczynków, a ja pokażę ci wiarę poprzez moje uczynki". Wierzysz, że jest jeden Bóg? Czynisz bardzo dobrze. Jednakże i demony wierzą, a dygoczą. Ale czy chciałbyś wiedzieć, o pusty człowiecze, że wiara bez uczynków jest bezczynna? [PNŚ, Jak 2:17-20 porównaj z Tyt 3:4-6, PD].
„i owce słuchają jego głosu” (PNŚ, Jn 10:3)

Muszę tu wyrazić swoje ciepłe uczucia do Świadków Jehowy, które nie wygasną. W zborze nauczyłem: całkowitego zaufania do Pisma Świętego, wiary w Boga, zachowania moralnej postawy wolnej od ciężkich świadomych grzechów – oczywiście wiem, że podobne wartości mogły by zapewnić inne wyznania chrześcijańskie, ale wychowywałem się i otrzymałem to w zborze Światków. Oczywistym dla mnie jest, że generalnie ŚJ chcą być szczerzy i gorliwi w wierze oraz wielbieniu Boga. Gorliwość jest jak najbardziej godna pochwały, tak też wielu ŚJ cechuje gorliwość. Ale poprzez pozwolenie innym ludziom dokładnego wyreżyserowania swojego duchowego życia oraz przez wypełnianie go religijnymi nakazami, by wypracować uznanie u Boga Ojca co – wg Biblii – nie jest możliwe, gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej, są usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie … [BW, Rz 3:21-26] pozbawiają się przejawiania autentycznych, spontanicznych uczynków będących przejawem miłości, wiary i wpływu Ducha Świętego. („Zaświadczam im bowiem, że mają gorliwość dla Boga, ale nie według dokładnego poznania; bo nie znając prawości Bożej, lecz starając się ustanowić własną, nie podporządkowali się prawości Bożej. Gdyż Chrystus jest końcem Prawa, aby każdy, kto wierzy, osiągnął prawość.” PNŚ, Rz 10:1-4).

Dopóki nie przyjdzie Pan Jezus Chrystus w swej chwale ze swoimi aniołami i nie oddzieli kąkolu od wybornego nasienia będę myślał o Świadkach jak o braciach w wierze bez względu na to jak odniosą się do mnie z powodu treści tego listu (PD, Mt 13:24-30). I proszę o zrozumienie… w żaden sposób nie oceniam, nie potępiam braci w zborach, gdyż tak jak wszyscy inni chrześcijanie jesteście moimi braćmi w wierze, chcę o Was wszystkich myśleć z uniżeniem umysłu uważając drugich za wyższych od siebie [PNŚ, Flp 2:3; Mt 23:8]. Podobnie myślę o wszystkich innych chrześcijanach, nie zamierzam występować przeciwko im i bezpodstawnie kogokolwiek krytykować – jednak na pewno będę świadczył o zbawieniu przez Pana Chrystusa Jezusa [PD, Rz 10:9-11][PD, Rz 10:9-11].
Co do tzw. Organizacji Świadków Jehowy to przyznaję, iż nie jest mi po drodze w wielu aspektach naszej wiary, choć jej fundament jest taki sam, mianowicie – Chrystus:
Wtedy Jan powiedział do Niego: Nauczycielu! Widzieliśmy kogoś, kto w Twoim imieniu wypędzał demony i zabranialiśmy mu, bo nie dołączył do nas. Ale Jezus powiedział: Nie zabraniajcie mu, gdyż nie ma takiego, kto by dokonał cudu w moim imieniu i zaraz mógł o Mnie źle powiedzieć. Kto bowiem nie jest przeciw nam, ten jest za nami.
[PD, Mk 9:38-40]. Mimo to świadomy jestem jak zbór może zareagować na moje świadectwo zawarte w tym liście, domyślam się, że zastosuje wobec mnie absolutny ostracyzm, choć nie zrobiłem nic co wymienia Biblia, by tak ze mną postąpić [PD, 1Kor 5:1, 9-13]. Pomimo wszystkich konsekwencji zdecydowałem się napisać ten list ponieważ nie mogę milczeć i żyć w zawieszeniu, nie pomogłoby to nikomu – żadnej ze stron (Jn 8:31, 32, PD). Z mojej strony dołożę wszelkich starań, by wedle możliwości zawsze być gotów do dyspozycji dla Was.

Pismo Święte uświadomiło mi, że zobowiązany jestem miłować wszystkich ludzi, a w szczególności chrześcijan - jako spokrewnionych w wierze w Pana Jezusa Chrystusa – Oni zaś milczeli, w drodze bowiem sprzeczali się między sobą, kto jest większy, usiadł więc i zawołał dwunastu, i powiedział do nich: "Jeśli ktoś chce być pierwszym, to ma być ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich. I wziął małe dziecko, postawił je pośrodku nich, a objąwszy je ramionami, rzekł do nich: "Kto by przyjął jedno z takich małych dzieci ze względu na moje imię, ten przyjmuje mnie; a kto by mnie przyjął, ten przyjmuje nie tylko mnie, lecz także tego, który mnie przysłał". Jan powiedział do niego: "Nauczycielu, widzieliśmy, jak pewien człowiek wypędzał demony, używając twego imienia, i próbowaliśmy go powstrzymać, gdyż nam nie towarzyszył". Ale Jezus rzekł: "Nie próbujcie go powstrzymać, bo nikt, kto powołując się na moje imię, dokona potężnego dzieła, nie będzie szybko mógł obrzucić mnie obelgami; kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest za nami. Bo kto by wam dał do picia kubek wody z tego względu, że należycie do Chrystusa, ten – zaprawdę wam mówię – na pewno nie straci swojej nagrody. Ale kto by zgorszył jednego z tych małych, którzy wierzą, lepiej byłoby dla niego, gdyby mu zawieszono u szyi kamień młyński, jaki bywa obracany przez osła, i wrzucono go do morza. [PNŚ, Mk 9:34-42]. Ale poza tym jako chrześcijanin muszę słuchać tylko Dobrego Pasterza – Pana Jezusa Chrystusa – On sam tak obrazowo opisuje swoich uczniów: Ręczę i zapewniam was, kto do zagrody dla owiec nie wchodzi przez bramę, lecz wdziera się skądinąd, ten jest złodziejem i bandytą. Kto natomiast wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu odźwierny otwiera, a owce słuchają jego głosu; i woła swe owce po imieniu, i wyprowadza je. Gdy wszystkie swoje wypuści, idzie przed nimi, owce zaś idą za nim, gdyż znają jego głos. Za obcym jednak nie pójdą, ale uciekną od niego, ponieważ nie znają głosu obcych. Jezus opowiedział im tę przypowieść, lecz oni nie zrozumieli znaczenia tego, co im mówił. Wówczas Jezus znów im powiedział: Ręczę i zapewniam was, Ja jestem bramą dla owiec. Wszyscy, ilu ich przyszło przede Mną, są złodziejami i bandytami, lecz nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą; jeśli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony; i wejdzie i wyjdzie i znajdzie pastwisko.[PD, Jn 10:1-9]. Zatem Pan Jezus – jak też apostołowie – nauczali, iż orędzie zbawienia kierowane jest indywidualne do każdego poszczególnego człowieka i dotyczy ono jego samego, a nie grupy, gdyż każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu.[PD, Rz 14:11-13]. Chrześcijanin to człowiek napełniony Duchem Świętym świadomy swojej wiary i przynależności do Pana, łączących go z min więzi i relacji.

Właśnie ze względu na poznanie Chrystusa Pana, ze względu na to, że przyszedłem do Niego napisałem ten list, zostałem niejako przymuszony przez Pana Jezusa i w imię Chrystusa Pana zdecydowany jestem przyjąć wszelkie przeciwności; odrzucenie, drwiny etc.: Do każdego więc, który się do Mnie przyzna wobec ludzi, i Ja się przyznam wobec mojego Ojca, który jest w niebiosach; tego jednak, który się Mnie wyprze wobec ludzi, i Ja się wyprę przed moim Ojcem, który jest w niebiosach. Nie sądźcie, że przyszedłem rzucić pokój na ziemię; nie przyszedłem rzucić pokój, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić człowieka z jego ojcem, córkę z jej matką i synową z jej teściową. I wrogami człowieka będą jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien; i kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien; i kto nie bierze swojego krzyża i idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto szuka swojej duszy, zgubi ją, a kto zgubi swoją duszę ze względu na Mnie, znajdzie ją. [PD, Mt 10:32-39]. Chrystus Pan przyjmie każdego kogo pociągnął Ojciec, pod warunkiem, że ów chce – z wyrazu własnej woli – podążać za Nim (Jn 6:44; DzAp 8:36). Jednakże taki człowiek, który spotyka na swojej duchowej drodze Pana Jezusa ma tylko dwie możliwości wyboru… albo Chrystus albo nic, albo całkowite bezwarunkowe pójście za Nim – a w zasadzie poddanie się Mu – albo otchłań i rozpacz - Następnie Jezus powiedział do swoich uczniów: Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się wyprze samego siebie, weźmie swój krzyż i niech idzie za Mną. [PD, Mt 16:24; Mr 8:34; Łk 9:23). Kiedy człowiek zaprasza do swojego życia, do swojej duszy Pana Jezusa oczekując, iż Ten pomoże mu i wyleczy grzeszne skłonności, to owszem, Pan zrobi to jak należy, ale na tym nie poprzestanie. Nawet jeśli tylko prosiłem o podstawowe leczenie, Chrystus zapewni pełne uzdrowienie, ponieważ nie interesują Go połowicze efekty (1Pt 1:15,16, PD). Zrobi to niezależnie od kosztów jakie będę ponosił, ile bólu i cierpień może to przynieść, nawet ile kosztów poniesie sam Pan – chociaż już dowiódł męczeńską śmiercią, że jest gotów na wszelkie koszty – by doprowadzić człowieka do wzoru jakim jest On sam. Dlaczego? Ponieważ po tej kuracji Chrystus ma przyprowadzić chrześcijanina do Świętego Boga Ojca, a Ten ma uznać, iż bez zastrzeżeń w takim człowieku ma upodobanie jak w swoim Synu: Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze mnie. [PNŚ, Jn 14:6b]. Pan Jezus potrafi doprowadzić każdego człowieka do stanu upodobania przez Ojca, każdego kto dobrowolnie tj. z własnej woli, podda się Jego – nieraz jakże bolesnym - zabiegom. Bóg chce mieć ludzi takich jakich w nas widzi, nie takich na jakimi my chcielibyśmy wyglądać, to Go nie zadowala. Ojciec i Syn chcą mieć pięknego człowieka, pięknego w ich oczach - Bądźcie wy więc doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec niebieski. [PD, Mt 5:48]. Jednak ta przemiana zawsze dokonuje się z dobrowolnego poddania, Pan nie zrobi nic z człowiekiem na przekór jego woli. Jak wiemy Stare Przymierze (zwane Starym Testamentem czy Pismami Hebrajskimi) było „wychowawcą prowadzącym do Chrystusa” (PNŚ lub SŻ, Gal 3:24). To bardzo interesujące stwierdzenie Ap. Pawła, ale dlaczego pod natchnieniem Ducha Świętego nie napisał, iż Prawo było wychowawcą prowadzącym do Boga Ojca Jahwe?
Ponieważ, wszyscy będący pod Starym Przymierzem nie mogli osiągnąć uszlachetnienia wymaganego przez Boga Ojca, by być Jego dzieckiem, którą to godność utracili pierwsi ludzie (BW, Rz 8:2,6-8). Tylko w Panu Jezusie Chrystusie można – będąc wierzącym – być uznanym z łaski za godnego usynowienia (BW, Ef 2:5,8). Jak już wspomniałem Nowe Przymierze (tj. Nowy Testament) poświęca mnóstwo miejsca Panu Jezusowi. Odbieranie pozycji, majestatu, czci Panu Panów Chrystusowi Jezusowi (UGB, Obj 19:11-21) – Ojcu Odwiecznemu, Bogu Mocnemu – poprzez nieuznawanie Jego Boskości (BW, Rodz. 1:26; Jn 1:1; Mt 28:18; PNŚ, Jn 20:28), nieuznawanie Jego jako jedynego Zbawiciela (BW, Mt 1:21; 18:11; Łk 19:10; Jn 12:47; 1Tm 1:15; Tyt 3:5; Jk 4:12; Ef 2:12,13,20), nieoddawanie mu czci i hołdu (BW, Jn 5:22; 1Pt 1:7; Kol 3:11; Obj 22:20,21) jest sprzeniewierzeniem się Bogu Ojcu Jahwe: „aby wszyscy czcili Syna, jak czczą Ojca. Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca, który go posłał.”[BW, Jn 5:23 oraz Fl 2:9-11].
​
Parę słów o Duchu Świętym…
A spotykając się z nimi, nakazywał im: "Nie odchodźcie z Jerozolimy, ale czekajcie na to, co obiecał Ojciec i o czym usłyszeliście ode mnie; gdyż Jan wprawdzie chrzcił wodą, lecz wy po niewielu dniach zostaniecie ochrzczeni w duchu świętym". Kiedy się zatem zgromadzili, zaczęli go pytać: "Panie, czy w tym czasie przywracasz królestwo Izraelowi?" Rzekli im: "Nie wasza to rzecz poznać czasy lub pory, które Ojciec objął swoją władzą orzekania; lecz otrzymacie moc (gr. dynamin – „moc” nr. Stronga G1411), gdy zstąpi (gr. epelthontos dosłownie: „który przyszedł” nr. Stronga G1904) na was duch (gr. pneumatos – „duch” nr. Stronga G4151) święty (gr. hagiou - „świętego” nr. Stronga G40), i będziecie moimi świadkami zarówno w Jerozolimie, jak i w całej Judei i Samarii, i aż do najodleglejszego miejsca na ziemi". A gdy to powiedział i gdy oni się przyglądali, został uniesiony w górę i obłok zabrał go im z oczu. [PNŚ, DzAp 1:4-9].
Lecz otrzymacie moc, gdy zstąpi na was duch święty - wszyscy uczniowie Pana Jezusa mieli otrzymać moc, gdy zstąpi na nich Duch Święty, tak więc Duch Święty ma moc, a nie jest mocą, gdyż moc nie ma świadomości, woli, tak jak używane porównanie Ducha Świętego do energii elektrycznej, która jest bezwolna, nie świadoma swojej mocy i oddziałuje zawsze w określonych warunkach fizycznych lub jest bezużyteczna, gdy nie są spełnione określone warunki fizyczne. Używając porównania do prądu, wers ósmy można by sparafrazować tak: lecz otrzymacie moc, gdy zstąpi na was (moc) energia elektryczna - zdanie takie nie ma sensu teologicznego i sensu logicznego, ponieważ nie można powiedzieć: otrzymacie moc, gdy zstąpi na was moc – co wyraźnie pokazuje zapis grecki - pokazany powyżej - tak więc Duch Święty może udzielić mocy, bo dysponuje nią. Niech przemówi Święte Słowo Boga Jahwe! Oto kilka bardzo ciekawych fragmentów w Biblii - w Przekładzie Nowego Świata - w których Duch Święty: mówi, robi coś, wyraża opinię, działa z własną wolą…
(20): bo to nie wy mówicie, lecz duch waszego Ojca, mówi przez was. [PNŚ, Mt 10]
(11): Gdy zaś będą was prowadzić, żeby was wydać, nie zamartwiajcie się przedwcześnie o to, co macie mówić, ale mówcie to, co będzie wam dane w owej godzinie, bo nie wy mówicie, lecz duch święty. [PNŚ, Mk 13]
(67): A Zachariasz, jego ojciec, został napełniony duchem świętym i prorokował, mówiąc: ... [PNŚ, Łk 1]
(25): I oto był w Jerozolimie człowiek imieniem Symeon, człowiek prawy i bogobojny, który oczekiwał pocieszenia Izraela, a był na nim duch święty: (26): I zostało mu przez Boga wyjawione za pośrednictwem ducha świętego, że nie ujrzy śmierci, dopóki wpierw nie zobaczy Chrystusa Jehowy. [PNŚ, Łk 2:25, 26] tu należy zwrócić uwagę, iż w ponad 5000 fragmentów NT (z pierwszych wieków n.e.) tj. chrześcijańskich Pism greckich nie znaleziono ani jednego miejsca z imieniem własnym Boga Ojca - JAHWE, do dnia dzisiejszego ludzkość nie dysponuje żadnym dowodem, iż w oryginałach NT było użyte święte imię Boga Ojca, które tak często występuje w ST. W Przekładzie Dosłownym w/w fragment brzmi: (25): A oto był w Jerozolimie człowiek o imieniu Symeon. Człowiek ten był sprawiedliwy i oddany, i oczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty był na nim. (26): Temu zostało powiedziane przez Ducha Świętego, że nie ujrzy śmierci, zanim nie zobaczy [posłanego] przez Pana (gr. kyriou – „Pana”) Chrystusa (gr. Christon – „pomazaniec”)[PD, Łk 2:25, 26]. Dlatego oczywistym jest, iż w tłumaczenie „dopóki wpierw nie zobaczy Chrystusa Jehowy” nie jest właściwe.

Pismo Święte wielokrotnie ukazuje Ducha Świętego, który wykonuje konkretne dzieło przy użyciu swej mocy, którą dowolnie się posługuje – tu zacytowane tylko, niektóre przykłady z NT: (35): Anioł, odpowiadając, rzekł do niej: "Duch święty przyjdzie na ciebie i moc Najwyższego cię ocieni. Dlatego też to, co się narodzi, będzie nazwane świętym, Synem Bożym. [PNŚ, Łk 1]
(8): Na przykład jednemu jest dana poprzez ducha mowa mądrości, drugiemu mowa poznania według tego samego ducha, (9): innemu wiara przez tego samego ducha, innemu dary uzdrawiania przez tego jednego ducha, (10): jeszcze innemu działania potężnych czynów, innemu prorokowanie, innemu rozeznawanie natchnionych wypowiedzi, innemu różne języki, a innemu tłumaczenie języków. (11): ale wszystkich tych działań dokonuje jeden i ten sam duch, udzielając każdemu z osobna, jak chce. (12): Gdyż jak ciało jest jedno, ale ma wiele członków i wszystkie członki owego ciała – chociaż jest ich wiele – są jednym ciałem, tak i Chrystus. [PNŚ, 1kor 12]
(22): i zstąpił na niego duch święty, z kształtu cielesnego podobny (gr. sōmatikō [cielesną] eidei [postacią, formą] hōsei [jakby, jak gdyby, jak]) do gołębia, a z nieba dobiegł głos: "Tyś jest mój Syn. umiłowany; ciebie darzę uznaniem". [PNŚ, Łk 3]
(12): bo w tejże godzinie duch święty was nauczy, co powinniście mówić". [PNŚ, Łk 12]
(26): Ale wspomożyciel, duch święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, ten was nauczy wszystkiego i przywiedzie wam na pamięć wszystko, co ja wam powiedziałem. [PNŚ, J 14]
(26): Kiedy przybędzie wspomożyciel, którego ja wam poślę od Ojca – duch prawdy, który wychodzi od Ojca – ten będzie świadczył o mnie; [PNŚ, J 15]
(29): Duch zatem rzekł do Filipa: "Podejdź i przyłącz się do tego rydwanu". [PNŚ, DzAp 8]
(19): Kiedy Piotr rozważał w umyśle ową wizję, duch rzekł: "Oto szuka cię trzech mężczyzn. [PNŚ, DzAp 10]
(2): Gdy oni publicznie usługiwali Jehowie i pościli, duch święty rzekł: "Oddzielcie dla mnie spośród wszystkich Barnabasa i Saula do dzieła, do którego ich powołałem". [PNŚ, DzAp 13]
(28): Albowiem duch święty i my sami* uznaliśmy za słuszne nie nakładać na was dodatkowego brzemienia, z wyjątkiem następujących rzeczy koniecznych: [PNŚ, DzAp 15] * w manuskryptach nie występuje żadne greckie słowo jako odpowiednik słowa ‘sami’, zostało dodane do tego przekładu.
(6): Oni zaś przeszli przez Frygię i krainę galacką, ponieważ duch święty zabronił im głosić słowo w okręgu Azji. [PNŚ, DzAp 16] (PNŚ, DzAp 20:23, 28; 21:11; Rz 8:14, 16; 1Kr 2:11; 12:7, 11; Ga 5:18; PD, 1Tm 4:1; PNŚ, Hb 3:7; 10:15 ; 1Jn 5:6; Obj 2:7).

Na zakończenie…
Chciałbym jeszcze wiele napisać o cudownej nadziei, wierze, zbawieniu, życiu wiecznym, Prawdzie czy obecnej i przyszłej chwale Pana Jezusa Chrystusa, w jaki sposób jest On Pierworodnym, jednorodzonym czy początkiem stworzenia Bożego… „Bo z obfitości serca mówią jego usta.” [BT III, Łk 6:45b; 12:8, 9], ale nie pora i miejsce na to.

Już zawsze w mojej pamięci będę miał szczególnie ciepłe uczucia – pełne szacunku i miłości - do wszystkich Świadków – uczuć tych nie potrafię lepiej oddać niż poprzez natchnione słowa Apostołów Pawła i Piotra oraz Apostoła miłości, Jana: Modlę się, by i wasza miłość coraz bardziej tryskała duchową wiedzą i wszelkim rozeznaniem, byście umieli wybierać to, co najlepsze, i w konsekwencji byście okazali się czyści i bez zarzutu w dniu powrotu Chrystusa. Dzięki Niemu obfity owoc waszego prawego postępowania przysporzy wiele chwały i czci Bogu. [SŻ, Flp 1:9-11] Łaska i pokój niech się wam rozmnożą przez poznanie Boga i Pana naszego, Jezusa Chrystusa. [BW, 2Pt 1:2]. Ukochany, modlę się, aby we wszystkim dobrze ci się powodziło i abyś był zdrów tak, jak dobrze wiedzie się twojej duszy. [PD, 3Jn 1:2].
A temu, który jest w stanie was ustrzec od upadku i stawić jako nieskalanych wobec swej chwały z wielką radością, jedynemu Bogu, naszemu Wybawcy, przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana, niech będzie chwała, majestat, potęga i władza od całej minionej wieczności i teraz, i na całą wieczność. Amen. [PNŚ, Jud 1:24, 25].

Pozdrawiam Was w Panu Jezusie

Daniel Banasik


* podkreślenia - JW Pomoc
4 Komentarze

Grzech. Pokuta. Rz. 3, 23

11/24/2017

0 Komentarze

 
„Wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej” (Rzym. 3:23).
 
Przed laty zdarzyło się, że jechałem zatłoczonym autobusem. Zacząłem się modlić, i doznałem przeżycia podobnego do tego, które opisane jest w szóstym rozdziale Księgi Izajasza. Czytamy tam o proroku, który, zobaczywszy Boga wykrzyknął: „Biada mi! Zginąłem, bo jestem człowiekiem nieczystych warg i mieszkam pośród ludu nieczystych warg” (Izajasza 6:5, BW). Podobnie jak Izajasz, zobaczyłem otaczającą mnie grzeszność ludzi. I zrozumiałem, że czym innym jest intelektualna wiedza o tym, że jesteśmy grzeszni, a czym innym doświadczenie ohydy grzechu. Wiemy, czym jest szambo, i co się tam znajduje; jednakże kąpiel w szambie, zanurzenie się w jego zawartości daje poznanie zupełnie innego rodzaju. Tamtej nocy, w autobusie PKS, moje oczy otworzyły się, i zobaczyłem, że pływam w szambie grzechu. Przekleństwa na ustach jadących tamtym autobusem żołnierzy miały postać i zapach gorszą od ekskrementów i wymiocin. „Nieczyste wargi”, które tak przerażały Izajasza, to coś naprawdę obrzydliwego. Doświadczenie ohydy grzechu było tak przerażające, że zacząłem się modlić słowami: „Boże, zrobię WSZYSTKO, co każesz – tylko usuń stąd grzech”. Bóg cudownie odpowiedział na tę modlitwę.
 
Grzech jest wstrętny nie do opisania. Wszyscy poruszamy się pośród tego szamba, a każde nieczyste słowo i czyn jedynie pogarszają jego zawartość. Nie możemy pojąć łaski ani miłości Boga, jeśli najpierw nie zrozumiemy, jak wielkim i głęboko zakorzenionym w nas problemem jest grzech.
 
Bóg wyprowadził Izraelitów na pustynię i dał im tam prawo, gdyż chciał, aby zrozumieli swą grzeszność i potrzebę łaski. Prawo nikogo nie „poprawia”. Z Pisma wynika, że litera Bożego prawa zabija, a Duch ożywia (2 Kor. 3:6). Czy zatem litera jest zła? Nie. Bóg dał Prawo w tym właśnie celu, aby „zabiło” ono starego człowieka, naturalne, skażone grzechem życie - po to, aby reszty pracy dokonał w nas Duch. Pismo mówi, że „zapłatą za grzech jest śmierć” (Rzymian 6:23), zaś prawo Boże nieuchronnie prowadzi nas do konstatacji, że jesteśmy grzeszni. Skoro tak, to nie ma dla nas ratunku. Praktyki religijne ani dobre uczynki nie zrekompensują naszych grzechów, tak jak morderca nie uniknie kary dlatego, że przeprowadzał staruszki przez jezdnię. Tam, gdzie doszło do grzechu, musi zostać przelana krew. Chwała Bogu, że ta krew została przelana! Jedyna krew, która ma moc oczyścić nas od grzechu, to krew Syna Bożego Jezusa Chrystusa.
 
Nauczono nas, że grzechem są złe uczynki – kłamstwa, przekleństwa, gniew, przemoc itd. Właściwie jednak grzech to nieusuwalna skaza na naszej starej naturze, zwanej w Biblii „ciałem”. Ta skaza powoduje, że „ciało” produkuje złe czyny. Człowiek żyjący według swej nieodrodzonej z Ducha natury spontanicznie czyni zło. Z punktu widzenia zbawienia duszy nie ma sensu próbować przekonać naszej starej natury, żeby spełniała dobre czyny. Jeśli nawet poskromimy jeden rodzaj zła, np. przekleństwa, to na jego miejsce pojawi się grzeszna pycha z tego, że „nie jestem jak ci brudni, przeklinający grzesznicy”. Człowiek oddzielony od Chrystusa jest dogłębnie, bezdyskusyjnie i beznadziejnie grzeszny. Jedyną szansą zbawienia jest dla niego Jezus Chrystus. Jego krew nas oczyszcza. Duch Boży zaś sprawia w nas nowe życie, które nie jest życiem według litery prawa. Zadanie prawa kamiennych tablic kończy się, gdy zostajemy przekonani o naszej winie i przyprowadzeni do Chrystusa. Stare życie, naznaczone nieudolnymi staraniami bycia dobrym i pozbycia się grzechu, kończy się u stóp krzyża.
 
Każdy człowiek jest osobiście odpowiedzialny przed Bogiem. Nikt z nas nie jest jednak samotną wyspą. Nikt, kto grzeszy, nie może powiedzieć, że grzech jest jego prywatną sprawą.
 
Grzech przypomina obrzydliwy śmieć, rzucony na ulicę. Zaśmiecona okolica jest nieestetyczna i niehigieniczna. Jeżeli nawet ktoś nie śmieci, ale zamieszkuje zaśmiecony przez innych teren, to ponosi tego konsekwencje. Grzesznik przypomina pijanego kierowcę, jadącego brawurowo środkiem jezdni. Stwarza on zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla innych. Ponadto - grzesznicy są siewcami, a grzech – nasieniem. Rozsiewają oni zarazę grzechu wokół siebie. Możemy się dziwić, dlaczego wokół słyszymy tyle przekleństw, widzimy tyle oszustw, złości i bezprawia. Biblia mówi jednak, że „co człowiek posieje, to i żąć będzie” (Gal. 6:7, BW). Zbieramy żniwo tego, co zostało posiane. Każdy grzech, który wokół widzimy, został kiedyś zasiany przez jakiegoś człowieka. Grzech gorszy innych, to znaczy wywiera na nich nacisk, aby stawali się gorsi.
 
Nawet grzeszne myśli wywierają wpływ na nasze otoczenie. Myśli serca prędzej czy później spływają na język, a stamtąd – na innych ludzi. Jeżeli myśli są czyste i budujące, wówczas przeradzają się w czyste słowa, niosące wiarę, nadzieję i miłość. Jeżeli myśli są brudne, stają się przyczyną słów niosących skalanie i wyrządzających krzywdę innym ludziom. „Kto mówi nierozważnie, rani jak miecz, lecz język mędrców leczy” – mówi Pismo (Przyp. Sal. 12:8).
 
Każda grzeszna myśl, słowo, każdy bezbożny uczynek i zaniedbanie czynią życie całej społeczności ludzkiej trudniejszym. Z drugiej strony każdy akt posłuszeństwa Bożemu słowu, każda przemilczana zaczepka, każda podyktowana miłością Bożą modlitwa, każda godzina postu, każda złotówka dana ubogim przynoszą błogosławieństwo nie tylko nam samym, ale także naszemu miastu i narodowi.
 
Może się to wydawać dziwne, lecz z Biblii wynika, że wina mieszkańców ziemi kumuluje się, aż osiągnie pewien punkt krytyczny. Bóg powiedział do Abrahama, że dopiero czwarte pokolenie obejmie ziemię obiecaną, gdyż „przed tym czasem nie dopełni się wina Amorytów” (I Mojż. 15:16, BW). Po osiągnięciu punktu krytycznego następuje „żniwo”, tzn. Boży sąd nad skumulowanym grzechem. Żadne pokolenie nie startuje zatem z czystą kartą, lecz dopisuje kolejne pozycje do rachunku winy swoich poprzedników – aż przebrana zostanie miara. Izraelici przez długi czas ignorowali Boże przykazania. W rezultacie wina narodu urosła do niebotycznych rozmiarów. Wina była tak wielka, że królowie: Ezechiasz i Joasz zdołali ją odpokutować tylko częściowo. Jakkolwiek za ich życia sąd nie nastąpił, to później skumulowana wina Izraela dała o sobie znać. Świątynia została zburzona, a Izraelici zostali wygnani do Babilonu.
 
Grzech kala ziemię. Pismo mówi: „(…) Nie kalaj więc ziemi, którą Pan, Bóg twój, daje ci w dziedziczne posiadanie” (V Mojż. 21:23b, BW). W szczególności niewinnie przelana krew „woła o pomstę do nieba” (I Mojż. 4:10). Jeżeli zatem w danej okolicy lub kraju zamordowani zostali niewinni ludzie, ich śmierć obciąża ziemię klątwą. Bóg nakazał Izraelitom dokonanie obrzędu oczyszczenia w wypadku odnalezienia zwłok zamordowanego człowieka (V Mojż. 21).
 
Temat grzechu nie jest zbyt popularny. Władze, media, ośrodki opiniodawcze, a nawet instytucje religijne nie mówią na ten temat wiele, a jeśli już mówią, to czynią to z ironią albo traktują temat powierzchownie. To lekceważenie jest jednak kosztowne. Ceną ignorowania własnego grzechu jest zatracenie duszy. Ceną ignorowania grzechu jako korzenia dysfunkcji społecznych są Boże sądy w postaci wojen i katastrof, a ostatecznie – potępienie miasta czy narodu. Jezus prorokował, że miasta galilejskie „zstąpią do Otchłani”, gdyż oglądały cuda, a nie pokutowały (Mat. 11:20-24). W dniach ostatecznych całe narody odejdą na kaźń wieczną (Mat. 25:31-46).
 
Jezus był świadomy tego, że ludzie lekceważą swój grzech. Dlatego polecił nam, abyśmy opuścili „przestronną drogę”, wiodącą na zatracenie, i starali się „wchodzić przez ciasną bramę” oraz podążać „wąską drogą” (Mat. 7:13-14). Aby osiągnąć cel, jakim jest obfite życie z Jezusem Chrystusem, musimy zdjąć z siebie wszelki ciężar, a zwłaszcza „(…) grzech, który nas usidla” (Hebr. 12:1). Na szczęście jest to możliwe. Bóg ofiarował nam swojego Syna, który zawisł na krzyżu, stawszy się za nas grzechem. Jego krew ma moc oczyścić nas od wszelkiego grzechu. Nie stanie się to jednak automatycznie. Drogą do oczyszczenia przez krew jest pokuta.
 
Pierwszy raz usłyszałem o pokucie, kiedy byłem małym chłopcem. Muszę ze smutkiem przyznać, że koncepcja pokuty, w którą wówczas uwierzyłem, była zupełnym nieporozumieniem.
 

Według tej koncepcji pokuta miała być aktem rekompensaty za złe uczynki, których się dopuściłem. Czyniąc pokutę płaciłem Bogu coś w rodzaju odszkodowania za straty, które poniósł On w rezultacie moich "czynów niedozwolonych". W dodatku odszkodowanie to miało postać wypowiedzenia pewnej ilości modlitw. Kłamstwo – dwa „Ojczenasze”. Przekleństwa – trzy „Zdrowaśki”. Palenie papierosów – litania i fragment różańca. Ten obłęd nie tylko nie uwalniał mnie od grzechu, ale w dodatku zohydzał modlitwę. Wspaniała rozkosz, jaką w istocie jest modlitwa, jawiła mi się jako kara.
 
Fakt, że traktowałem tego rodzaju „pokutę” poważnie, i starałem się włożyć w nią serce oraz zrozumieć jej cel doprowadził mnie do kryzysu przekonań religijnych. Pewnego razu ksiądz, który gdzieś się śpieszył, udzielił mi rozgrzeszenia wysłuchawszy około połowy moich grzechów i zadał pokutę adekwatną do tego, czego wysłuchał. Co się stało z drugą połową? Czy zostały mi przebaczone, mimo braku wyznania? Czy ilość zadanych modlitw zrekompensuje całość grzechów, czy tylko te, których ksiądz wysłuchał? Wszystko to było bardzo niepokojące.
 
Na szczęście po około roku moje serce zdobył Jezus Chrystus. Stałem się Jego uczniem, i On zaczął mnie uczyć wszystkiego od nowa. Tchnął sens w to, co wydawało się nie mieć sensu. Na nowo zdefiniował pokutę i nauczył mnie pokutować.
 
Przede wszystkim zrozumiałem, że pokuta nie jest aktem rekompensaty za złe uczynki. Grzech to zbyt poważna sprawa, żeby można ją było załatwić wyrecytowaniem z pamięci fragmentu prozy. „Zapłatą za grzech jest śmierć” – mówi Pismo (Rzym. 6:23a). Każdy grzech domaga się przykrycia krwią. Adekwatną rekompensatą za grzech jest przelanie krwi.
 
W związku z doniosłością grzechu i naszą absolutną niemocą zaradzenia temu problemowi Bóg dokonał czegoś poruszającego. Posłał na świat swego Syna, który stał się człowiekiem, i jako jedyny człowiek w historii przeżył bezgrzeszne życie. Dzięki temu spełnił wymogi, aby złożyć ofiarę za grzech. I złożył ją. Jezus Chrystus ofiarował na śmierć nie tylko swoje ciało, ale i swoją duszę (Izajasza 53:12). Bezgrzeszny Boży Syn za nas uczyniony został grzechem, abyśmy w Nim stali się sprawiedliwością Bożą (2 Kor. 5:21). On nie pozostał w grobie. Zmartwychwstał i wstąpił do nieba.
 
Ofiara Chrystusa nie ma na nas żadnego automatycznego wpływu. Bóg zrobił wszystko, ale my musimy zdecydować, czy z tego skorzystamy. Grzech jest barierą, oddzielającą nas od Boga. Pokuta polega na zastosowaniu mocy krwi Jezusa w celu zniszczenia tej bariery. Nie jesteśmy w stanie zapłacić za nasz grzech. Możemy natomiast przyjąć zapłatę, którą ofiarował Syn Boży.
 

Biblijna pokuta polega na wyznaniu grzechu i przyjęciu daru przebaczenia. Jeżeli zabraknie pierwszego elementu, bariera ciągle stoi, oddzielając nas od Boga. Możemy o niej nie wiedzieć albo ją negować, ale ona jest. Chrystus stoi i oczekuje na wyznanie, aby nam przebaczyć i oczyścić nas. Jeżeli ukrywamy grzech bądź ignorujemy go, moc przelanej na Golgocie krwi Chrystusa nie ma na niego wpływu. Grzech nadal skutecznie działa, niszcząc nas.
 
Możemy popaść w drugą skrajność. Wyznawać grzech bez końca, lecz odrzucać Boży dar przebaczenia. Tak postąpił Judasz, który po wydaniu Jezusa przyznał się do grzechu (por. Mat. 27:4), lecz nigdy nie przyjął płynącego z Golgoty dobrodziejstwa. Wolał zadać sobie śmierć niż uniżyć się i uznać swą zależność od Bożej łaski. Dlatego został potępiony.
 
Jeżeli wyznajemy grzech, Bóg go odpuszcza. Nie wymaga to zaangażowania duchownego jako pośrednika między Bogiem a Tobą. „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus,” (I Tym. 2:5). Nie ma innych niż Jezus Chrystus pośredników między Bogiem a ludźmi. Człowiek, który obiera sobie innych pośredników, albo „pośredników do pośrednika”, postępuje wbrew Bożemu Słowu; mówiąc krótko: grzeszy i otwiera się na wpływ duchów zwodniczych. Ty sam musisz przyjść do Pośrednika z wyznaniem grzechów. Niekiedy wyznanie grzechów wiąże się z potrzebą zaangażowania innych ludzi. Ma to miejsce np. wtedy, gdy grzech dotknął innej osoby. Jeżeli wyrządziłem komuś krzywdę, nie wystarczy, żebym wyznał grzech Bogu. Konieczna jest pokuta wobec tej osoby. W moim życiu przekonałem się, że Bóg nalega, abyśmy uzyskali wybaczenie wyrządzonego innym zła. Kiedyś pytałem Boga, dlaczego w moim życiu powtarza się pewien dotkliwy problem. W odpowiedzi Pan ukazał mi sytuację sprzed lat, kiedy wyrządziłem innej osobie krzywdę. Zastanawiałem się, jak będę mógł to naprawić, ale w ciągu miesiąca Bóg zaaranżował spotkanie z pokrzywdzoną osobą i umożliwił mi przeprosiny.
 
Czasami Bóg prowadzi nas do publicznego wyznania grzechów. Pismo zachęca nas: „Wyznawajcie tedy grzechy jedni drugim i módlcie się jedni za drugich, abyście byli uzdrowieni” (Jakuba 5:16). Takie wyznanie łamie moc grzechu nad naszym życiem. „Chodzenie w światłości”, o jakim pisze Jan w swoim pierwszym liście (I Jana 1:7), to właśnie chodzenie w wyznawaniu grzechów. Nie chodzi tu o ekshibicjonizm czy dręczenie innych mrokami naszej duszy, ale o życie w wolności od strachu przed tym, że inni dowiedzą się, jak naprawdę wyglądamy. Chwila wstydu przynosi niespotykaną wolność; odziera nas z masek, które deformują nasze twarze.
 
Pokuta jest decyzją, której niekiedy towarzyszą emocje. Zdarzało mi się głęboko płakać podczas pokuty. Czułem wtedy, jak bardzo mój grzech zasmucił Boga, i płakałem, będąc tym autentycznie poruszony. Kiedy indziej pokutowałem bez żadnych wyraźnych emocji. Emocje bądź ich brak nie decydują o jakości pokuty.
 
Biblijny termin na oznaczenie pokuty to metanoia – tzn. przemiana myślenia. Zatem wezwanie „pokutuj” można sparafrazować słowami: „zmień myślenie”. Przestań myśleć o pokucie jako sposobie zrekompensowania Bogu swoich grzechów. Potraktuj poważnie zarówno Boga, jak i swój problem. Grzech to nie błahostka. On oddziela Cię od Boga. Jeżeli nie rozprawisz się z nim przez biblijną pokutę, grzech stanie się przyczyną Twego potępienia w piekle. Nikt nie będzie się mógł wymówić, że Kościół przekazał mu złą naukę. Każdy z nas osobiście odpowiada przed Bogiem za swe wierzenia. Lepiej zatem upewnić się, że to, w co wierzymy, rzeczywiście jest prawdą.
 
Zmień więc myślenie, wyznaj grzech i przyjmij Boży dar, ofiarowany na Golgocie. Tylko tyle? Tak. I nic innego. Żadna ilość praktyk religijnych nie zastąpi wyznania grzechu i przyjęcia łaski.
 
Biblijna pokuta to nie koniec, lecz początek drogi. Gdy tylko poddasz się Bożym zasadom odnośnie pokuty, żywy Chrystus zajaśnieje przed Tobą. Znajomy, a jednak inny niż ta postać, o której mówi religia. Rozpoczniesz nowe życie. Wkroczysz w wymiar, którego istnienie przeczuwałeś, ale nie doświadczałeś go - sferę Ducha.
 
​
Autor: Brat w Panu Jezusie
0 Komentarze

Kim jest Bóg?

11/14/2017

0 Komentarze

 
Kim i jaki jest Bóg?
Czy można zdefiniować Boga?
Świadkowie Jehowy mówią, że jest Bóg większy i bóg mniejszy.
Czy takie przedstawienie istoty Boga jest zgodne z przesłaniem Pisma Świętego?

"Boga nie da się w pełni zdefiniować za pomocą słów czy wyrażeń. Żadne słowo czy zwrot nie jest w stanie całkowicie wyrazić Jego istoty. Niemniej jednak, by przybliżyć istotę Boga – takiego jakim jest – możemy określić Jego atrybuty, które są właściwe dla Jego osoby.

Najsłynniejsza definicja Boga pochodzi z Westminsterskiego Wyznania Wiary:
„Bóg to Duch Nieskończony, wieczny, niezmienny w swej istocie, mocy, świętości, sprawiedliwości, dobroci, prawdzie, miłości, miłosierdziu, i wolności”. – definicja sprowadza się do wyliczenia Bożych atrybutów, które są doskonałe.

Różne doskonałe cechy Boga nie są Jego częściami składowymi. Każda z osobna opisuje Jego całą istotę. Np.: miłość nie jest częścią Bożej natury; Bóg w całej swej istocie jest miłością. Choć w danym momencie Bóg może objawiać tę czy inną cechę swego charakteru, to jednak żadna z nich nie jest niezależna czy też ważniejsza od pozostałych. Np.: gdy Bóg okazuje swój gniew, nie przestaje być miłością. Bóg jest większy niż ogólna suma jego atrybutów.[b] Choćbyśmy sporządzili listę wszystkich objawionych cech Boga to i tak nie oddalibyśmy w pełni Jego natury, ponieważ nie jesteśmy w stanie ogarnąć Boga swoim rozumem.

Doskonałe cechy Boga odnoszą się w równym stopniu do Ojca, Syna i Ducha Świętego. Charakteryzują one naturę Trójjednego Boga – a zatem odnoszą się do każdej Osoby Trójcy."

Imiona Boga oraz listę i wytłumaczenie Jego atrybutów znajdziesz tutaj:
Czytaj więcej....
0 Komentarze

Teraz czas łaski i czas zbawienia.  2 Kor. 6, 2

10/8/2017

0 Komentarze

 
​"Oto teraz czas łaski, Oto teraz dzień zbawienia." II Kor 6,2b

Dziś, to ten moment, kiedy Bóg mówi do nas poprzez Swoje Słowo. 
Kiedy Słowo nas dotyka, zaczyna ożywać i działać w naszych sercach, to jest nasze TERAZ.
Dlatego jest napisane:
"Dlatego, jak mówi Duch Święty: Dziś, jeśli głos jego usłyszycie,
Nie zatwardzajcie serc waszych, 
jak podczas buntu, w dniu kuszenia na pustyni,
gdzie kusili mnie ojcowie wasi i wystawiali na próbę, chociaż oglądali dzieła moje przez czterdzieści lat."
Hebr. 3, 7-9

Teksty Nowego Przymierza, chociaż kierowane do konkretnych ludzi, w konkretnych miejscach i czasach (np. List do Hebrajczyków, kierowany do Żydów początków naszej ery), są jednak aktualne i żywe również dla nas, gdyż Słowo Boże i Duch Święty działają zawsze, wczoraj i dziś. Dlatego dla nas, ludzi żyjących obecnie, "TERAZ" z przytoczonego powyżej tekstu, to DZIŚ, kiedy żyjemy, kiedy możemy słuchać Słowa i uwierzyć temu Słowu, uwierzyć w Chrystusa. Dlatego jest napisane, żeby w czasie, kiedy Słowo zaczyna nas dotykać, ożywać, żeby w tym czasie (TERAZ) poddać się pod Jego działanie, nie zatwardzać serc, nie zamykać się na Nie, nie zamykać drogi Duchowi Świętemu.

Świadkowie Jehowy wychowywani w skrajnym legalizmie, rozpaczliwie potrzebują łaski. Ona jest dostępna w Chrystusie, pod krzyżem, na kolanach. Oni jednak nie chcą tego przyjąć, boją się, że to nie pochodzi od Boga, kombinują, wymyślają, szukają logicznych uzasadnień. Tymczasem Ewangelia Chrystusa jest bardzo prosta.

„Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz” Rz. 10,9

Pójdź za tym!

Nie czekaj - "TERAZ jest czas łaski, TERAZ jest czas zbawienia".
 
​
Ania
0 Komentarze
<<Poprzednia
Naprzód>>

    JW Pomoc

    Witamy Cię serdecznie na blogu strony Grupy Wsparcia dla byłych Świadków Jehowy.

    Kategorie

    Wszystkie
    321aska
    379ycie Z Bogiem
    AKTUALNOŚCI
    AKTUALNOŚCI
    BIBLIA
    BOŻE DZIAŁANIE
    CHRZEST
    CYTATY ZE STRAŻNIC
    CYTATY ZE STRAŻNIC
    CZŁOWIEK
    DUCH ŚWIĘTY
    ESCHATOLOGIA
    FILMY
    GŁOSZENIE
    GRZECH
    IMIĘ BOŻE
    IMIĘ BOŻE
    ISTOTA BOGA
    JEZUS CHRYSTUS
    KONFERENCJE I SPOTKANIA
    KOŚCIÓŁ
    KRZYŻ
    KSIĄŻKI
    MODLITWA
    NAPISZ DO NAS
    NASZE WYZNANIA
    NAUCZANIE ŚJ
    OSTRACYZM
    PODSTAWY WIARY
    POLEMIKA
    PROBLEMY BYŁYCH ŚJ
    PROROCTWA
    STRACH
    SWIADECTWA
    WSPARCIE
    WYBRANE WERSETY
    WYKLUCZENIE
    ZADAJ PYTANIE
    ZBAWIENIE

    Archiwa

    Kwiecień 2022
    Marzec 2022
    Luty 2022
    Styczeń 2022
    Październik 2021
    Wrzesień 2021
    Sierpień 2021
    Lipiec 2021
    Czerwiec 2021
    Maj 2021
    Marzec 2021
    Luty 2021
    Styczeń 2021
    Grudzień 2020
    Listopad 2020
    Październik 2020
    Wrzesień 2020
    Sierpień 2020
    Czerwiec 2020
    Maj 2020
    Kwiecień 2020
    Wrzesień 2019
    Sierpień 2019
    Lipiec 2019
    Maj 2019
    Kwiecień 2019
    Marzec 2019
    Luty 2019
    Styczeń 2019
    Grudzień 2018
    Listopad 2018
    Październik 2018
    Wrzesień 2018
    Sierpień 2018
    Lipiec 2018
    Maj 2018
    Kwiecień 2018
    Marzec 2018
    Luty 2018
    Styczeń 2018
    Grudzień 2017
    Listopad 2017
    Październik 2017
    Wrzesień 2017
    Sierpień 2017
    Lipiec 2017
    Czerwiec 2017
    Maj 2017
    Kwiecień 2017
    Marzec 2017
    Luty 2017
    Styczeń 2017
    Grudzień 2016
    Listopad 2016
    Październik 2016
    Wrzesień 2016
    Sierpień 2016
    Maj 2016

    Kanał RSS



DONATE / WESPRZYJ NAS
Obraz
KOŚCIÓŁ EWANGELICZNY MISJA ŁASKI W WARSZAWIE
ul. Okocimska 3
01-114 Warszawa

Nabożeństwa:
Niedziela, godz. 11:00
Środa, godz. 19:00

Numer konta Kościoła. 
Bank Credit Agricole Polska: 
Kościół MISJA ŁASKI
PL 70 1940 1076 3009 2644 0001 0000
SWIFT: AGRIPLPR
  • Witamy
  • O nas
  • Historia
  • Wierzymy
  • Kościoły
  • Media
    • Nabozenstwa Online
    • Q&A
    • Publikacje
    • PolCon 2016 - YouTube >
      • PolCon 2015
      • PolCon 2014
    • Nauczania Audio >
      • Q&A Mam Pytanie
      • 10 przykazań - audio
      • ŁASKA - ŁK 15
      • Eurocon 2018
    • Nauczanie video >
      • Nauczanie video 1
      • Nauczanie video 2
      • Nauczanie video 3
      • Carl H. Stevens
      • 10 przykazań
      • Prawdziwe Relacje
      • Kręgosłup - przekonania
    • Galeria zdjęć >
      • PolCon 2015
      • Zakonczenie ChIBiM - Krakow
      • Eurocon 2014
      • Festiwal Nadziei
      • Bielice 2013
    • Muzyka
    • Swiadectwa
    • GGWO YouTube
    • GGWO Facebook
    • BIBLIA audio
    • PolCon 2022 >
      • PolCon 2022 ANG
  • Blog
  • Służby
  • Kontakt
  • English